| |
Corel FORUM Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych |
 |
CorelDRAW - grafika wektorowa - Wasze początki z Corelem :)
alikwotka - 16 Maj 2008, 10:09 Temat postu: Wasze początki z Corelem :) Moi drodzy!
Wczoraj przez pół nocy z ogromny zaciekawieniem przeglądałam Wasze posty, prace... Nie sądziłam, że można takie cacuszka robić w Corelu. Poszłam spać jednocześnie podłamana, a zaraz pełna chęci dalszego poznawania programu!!!
Opowiedzcie chociaż po troszku jak Wy zaczynaliście? Od jak dawna trwa Wasza przygoda z programem? Czy korzystaliście z jakichś publikacji, a może do wszystkiego doszliście samodzielnie... a może szkolenia? Proszę, podzielcie się wspomnieniami :) :) :)
Tu szczególne ukłony w stronę JarkaDraw i Jagny - nie dość, że sami potrafią MNÓSTWO, to na dodatek dzielnie i cierpliwie pomagają innym. BRAWO!!!
Nie zrozumcie mnie źle, na pewno jest bardzo dużo osób, które podpowiadają nam początkującym, ale wczoraj wyjątkowo często trafiałam na posty właśnie w/w osób :)
Pozdrawiam!
uroczy - 16 Maj 2008, 10:38
hej ja zacząłem na 1 roku studiów kiedy moja ręka w piśmie technicznym i rysunkach kartograficznych okazała się być zbyt zdradliwa i na przedmiot kartografia Pracki oddawałem robione w Corelu :) potem było kilka lat przerwy i teraz znów wróciłem do nauki corela :)
ABu - 16 Maj 2008, 11:09
Ja zacząłem od corela 5 czy 6, teraz już nie pamiętam. W każdym razie jako nastolatek (14-15 lat) dłubałem szkice szyldów i reklam dla rozinnej firmy reklamowej. Wtedy robiło się to nieco inaczej niż teraz - po wydruku każdą literę wycinało się z osobna w folii, jak ktoś miał to robił to ploterem tnącym, jak nie miał to nożyczkami. Nie było mowy o drukowaniu na folii, stąd też nieco inna była filozofia pracy.
Pracami do druku zacząłem się zajmować bardzo niedawno (2 lata temu), zresztą wtedy też odkryłem dopiero jak pracuje się w Photo-Paincie. Wcześniej był on dla mnie kompletnie niezrozumiały. Obecnie służy mi głównie do tworzenia layoutów dla stron www, choć czasami przygotowuję też jakieś zdjęcia pod wydruki, ale to sporadycznie.
Wiadomo, że z początku pracowałem na piratach (trudno było w latach 90-tych o jakikolwiek oryginał, szczególnie nastolatkowi), ale obecnie w swojej firmie oraz prywatnie w domu wykorzystuję już Corela legalnie.
Pozdrawiam
ABu
JarekDRAW - 17 Maj 2008, 10:57
| alikwotka napisał/a: | | Tu szczególne ukłony w stronę JarkaDraw i Jagny |
Dziękuję za uznanie
Mój pierwszy raz z Corelem miał miejsce jeszcze w latach dziewięćdziesiątych .
Potrzebny był stempelek do legitymacji szkolnej magiczne dopasuj tekst do ścieżki zajął mi nie co ponad tydzień.Wykonanie tego stempelka zaszczepiło chęć do opanowania programu, jednocześnie rodzice założyli firmę poligraficzną gdzie ten program jest nie zbędny.
Zaczynałem od wersji 6. Metodą prób i błędów.Dziesiątki nocy nie przespanych itd.
O czymś takim jak Forum, lub książki do Corela można było tylko pomarzyć
P.S. Tak jak ABU, do nie dawna czyli jakieś 3 lata temu, o Photoshopie słyszałem tylko z opowieści . Szybko się przekonałem, że najlepszą grafikę idzie osiągnąć poprzez łączenie grafiki wektorowej i rastrowej.
TUTAJ możesz poczytać czym się różni jedna od drugiej grafiki.
Pozdrawiam
roland - 17 Maj 2008, 11:48
Ja zaczynałem od wersji 4. Gdzieś znalazłem właśnie taki programik, który się nazywał "CorelDRAW!" (jeszcze nazwa z wykrzyknikiem). Uruchomiłem go, by zobaczyć co potrafi. 10 minut dumałem do czego on może się przydać. W końcu udało mi się narysować kółko i prostokąt. Uznałem więc, że ten program nic nie potrafi. W końcu w Paincie mozna było się swobodnie wyszaleć choćby zwykłym pędzlem. A CorelDRAW! - tylko zwykłe kółko - i na co to komu? W Paincie też można było narysować kółko, a na dodatek jeszcze je zamazać! Po kilku miesiącach zacząłem zmieniać zdanie. Dziś sądzę już inaczej.
Heniek1 - 17 Maj 2008, 12:35
Witam.
Przygodę z Corelem zacząłem od wersji 7. Na początku oczywiście też nie potrafiłem narysować nic więcej niż okrąg, czy kwadrat. Dopiero jak kupiłem Corel Draw 7 w praktyce Leonarda Matznera firmy Magnus, Corel otworzył przede mną swoje tajemnice. Ale to było kilkanaście lat temu.
Potem zacząłem robić dyplomy dla dzieci do zielonej szkoły, i rysować schematy oraz widoki rozdzielnic elektrycznych, do pracy. Dzisiaj jest to dla mnie podstawowy program w kompie.
Co do efektów w Corelu, bardzo pomogła mi książka Shane Hunta, Corel Draw 9 efekty specjalne, firmy Helion. Jest w niej przystępnie na przykładach pokazana cała masa różnych projektów.
Pozdrawiam.
Asdef - 17 Maj 2008, 12:38
roland, miałem identyczne odczucia z tym paintem i figurami hehe... z tym, że mnie wpadła najpierw 9tka
przypadkiem byłem pośrednikiem w celu oddania kilku płyt jednego znajomka drugiemu.. no to moja ciekawość była i musiałem zerknąć co jest na tych płytach
i tak zainstalowałem sobie to badziewie(tak myślałem wcześniej) i zostało…
a poznałem narzędzia w szkole... informatycznej i byłem wskazany wrócić do tego już mniej badziewnego programu.. bo poznałem go
ale ja miałem to szczęście, że mnie ktoś pokazał jak się za to zabrać... (szkoda że tak mało czasu mam teraz)
ozo - 17 Maj 2008, 14:49
pierwszy corel jakiego widzialem to 2 :) kto to pamieta:)był na 7 dyskietkachh a swoja przygode to zaczynalem od 7 ciagle mi wieszla kompa . teraz pracuje na 12 i jak na na razie nie mam zamiaru sie przesiadac łacze pzodrowienia dla wszystkich uzytkownikow tego fajnego softu
gleba - 17 Maj 2008, 19:11
Dzięki forum mojej szkoły tj. liceum plastycznego spotkałam po latach wielu starych znajomych. Większość z nich zjmuję się grafiką , reklamą. Oczywiście zapragnęłam pójśc w ich ślady.Wczesniej zajmowałam się fotografią a przede wszystkim obróbką zdjęć w photo shopie. Zarejestrowałam pracownie reklamy i zaczełam uczyć się corela. Znajomi zleciłi mi wykonanie szyldu do sklepu alkoholowego. Oj kilka nocy miałam nie przespane , kompletnie nie wiedziałam jak sie do tego zabrać. Gdyby nie mój kolega (podziekowania dla gallarte) pewnie bym sie załamła. Jakoś poskładaliśmy to do kupy-szyldzik wisi i nawet nieźle wygląda. Czytam dużo ksążek, szkolę się na kursach corelowych i czytam forum
Życzę wszystkim początkującym dużo cierpliwości i wytrwałości
Moja 8-letnia córka już całkiem nieźle radzi sobie z wektorami.
pozdrawiam Beata
jagna - 19 Maj 2008, 02:52
Ja zaczynałam na trójce :)
W Koszalinie mieliśmy chyba pierwszy wtedy ploter - Mimaki CG5 i firmę Koncepcja 3000 (uszanowania dla Marka i Oli) i tworzyliśmy reklamę wizualną. Ja nie miałam pojęcia o komputerach, ale codziennie zatrzymywałam się popatrzeć jak Grześ sobie radzi. Po jakimś czasie byłam zmuszona zająć jego miejsce i stworzyć reklamę na samochody dla dużej firmy. Tak się bałam wtedy komputerów, że po włączeniu się wiatraczka wydawało mi się, że ta cała maszyneria wybuchnie i uciekłam z krzykiem ze studio- do tej pory się ze mnie śmieją! Potem nie było nikogo do tłumaczenia - więc własnymi siłami - metodą prób i błędów (rozwaliłam dwa dyski przy okazji). Potem zaczęła się przygoda w dużej drukarni i kompletna zmiana w przygotowywaniu prac - próbowali mnie przekonwertować na Page Maker, ale się nie dałam - w Corelu złożyłam całkiem dużą publikację o 100-leciu koszalińskiej elektrowni i tak już zostało - ja i Corel:)
beblock - 19 Maj 2008, 13:51
Fajnie czyta się te posty!!!
praktycznie każdy z "nas" zaczynał od kółka.....
- Ja miałem gorzej !!
- jakieś 4-5 lat temu jak to bywa straciłem pracę, zaczęły się poszukiwania... znalazłem/studio grafiki - może być!!!- pomyślałem/
pełen entuzjazmu o raz wiary w swoje umiejętności (skadrowałem kiedyś w PhotoShopie fotkę z imprezy) poszedłem.
- właściciel (niezły typ) z miejsca mnie posadził do kompa (hehehe jakiego 650MhZ - 128RAM, na pokładzie z CORELEM 8), i kazał mi na szybko zrobić wizytówkę bo klient czeka ..............!!!! - tak się zaczęło ........ MASAKRA.........
płętując: COREL wciąga - czym więcej o nim wiem tym bardziej zdaje sobie sprawę JAK mało wiem!!!
DZIĘKI WAM ZA FORUM !!!!!
pozdrawiam
a_czacha - 19 Maj 2008, 17:10
He, he, fajny temat!
Przygodę z Corelem zacząłem od wersji 2 tego programu (pracowało się wtedy na podglądzie szkieletowym, ekran pracy dzielony na pół - jedna strona podgląd rzeczywisty, druga obszar roboczy). Przesiadłem się na niego z Amigi, która na początku miała większe możliwości od PC. Corel od razu miał w sobie coś, co sprawiło, że polubiłem go mimo jego niedoskonałości (ówczesnych) - chyba spodobała mi się jego konstrukcja i filozofia pracy, że się tak wyrażę. Kontynuowałem akurat studia i przez liczne perypetie losu musiałem całkowicie samodzielnie stanąć na nogi. Wcześniej założyłem firmę i po początkowym okresie projektowania graficznego tuszem na kalce przeszedłem na elektronikę. To były takie prehistoryczne czasy, że aż strach... Komputer at, xt, megabajt pamięci operacyjnej, niemożność przekręcenia mapy bitowej... Bardzo szybko zakupiłem (tak, tak w tamtych czasach to nielada wyczyn był!) Corel Draw 3 i jakoś to poszło. Odkryłem przy okazji, że najlepsze są nieparzyste wersje Corela. Nie podaję dat, bo jak każdy się zorientował to dawne dzieje, wstyd się przyznać ile to lat.
Stawe - 20 Maj 2008, 12:12
A to ciekawy temat... Najpierw rysowało się ręcznie, potem dyplom ludzie robili używając Letrasetu (nalepiane elementy). Potem rysowało się na wielkich dechach "kulmanem". Pojawił się polski odpowiednik Letrasetu - Kalkotekst. Pojawiły się komputery. Na Spectrum można było zaprogramować kształty widoczne na ekranie i możliwe do wydrukowania. Na Amidze można było szaleć z grafiką rastrową. Programy wektorowe były dość cienkie i zawodne. Dorwałem Corela (chyba 3?) i wreszcie mogłem wyrzucić linijkę. Potem kolejno 4, 7, 11 i 13 na którym spędzam teraz 90% czasu w pracy.
To jest coś takiego jak przesiadka z aparatów fotograficznych analogowych na cyfrowe, kto miał i to i to, ten wie co to za ulga...
AniaS - 17 Luty 2012, 11:16
Sory że wyciągam temat, ale to ciekawe :) i chciałam sie dopisać
- 95', czwarta klasa, Pani od informatyki 'bo takie profesjonalne reklamy jak w telewizji kablowej to sie robi w Corelu" - w dziecku budzi się świadomość że są inne wspaniałe światy, gdzie można rysować w komputerze!
- podstawówka - "Córciu, kupiłam ci taki program do rysowania, akurat kolega w pracy sprzedaje" (30 zł za pirata 9) Dzięki MAMO!!!
- potem podobne przeżycia z PhotoPaintem i Drawem jak Roland ;>
- kolega Makowiec mówi "Corel jest toporny!" - w dziewczęciu budzi się świadomość że są inne nieznane światy
- pierwsze zetknięcie z Fotoszopem, pierwsze zrozumenie CMYKa - w pierwszej pracy - Jako grafik w tejże telewizji kablowej ! (teraz sobie uświadomiłam że spełniło się "dziecięce marzenie" )
- własna działalność - własna legalna 12-stka.
- własny pakiet CS4 - nieco ze snobizmu, bo 3/4 tego softu widziałam wtedy 1x na oczy
Dziś Corel tylko z musu (wymogi drukarni), klnę, marudzę, ale i tak mam sentyment :)
|
|