| |
Corel FORUM Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych |
 |
CorelDRAW - grafika wektorowa - Jak wychodzicie na zleceniach dla "znajomych" ?
matti86 - 17 Lipiec 2010, 10:47 Temat postu: Jak wychodzicie na zleceniach dla "znajomych" ? Cześć :) Moze jest to dość dziwne pytanie ale podobna sytuacja przytrafiła mi się drugi raz z rzędu i chciałbym poznać wasze opinie a może tez podobne przypadki otóż niedawno robiłem ulote dla "kolegi" wiadomo od kolegi nie weźmiesz tyle ile twoja praca jest warta tylko co najwyżej symbolicznie, wysłałem mu plik do druku a ten wydrukował to na zwykłym papierze ale przynajmniej laserówką co do jakości po wydruku miałem zastrzeżenia w końcu zrobiłem to w TIF-ie dla drukarni a nie domowej drukarki,podobny przypadek miałem ze znajomą tylko ona poszła krok dalej .....wyrokowała na atramentówce ;/ z wyjątkiem pierwszej ulotki którą wydrukowała w cyfro druku jak mi pokazało to z cyfro byłem z siebie dumny ale kiedy zobaczyłem te z atramentówki i jakość tego zaciskałem zęby dla pozornego zachowania spokoju a mój umysł ze złości zaczął już sam wymyślać przekleństwa;p stwierdziła ze jednak wydrukuje na zwykłej drukarce bo cyfro jest za drogi. Jaki z tego wniosek jak zrobisz komuś coś za darmo nie doceni twojej pracy. A wy jak wychodzicie na zleceniach dla znajomych ?
global - 17 Lipiec 2010, 11:38
Ano też niedocenili... Robiłem, całkiem za darmo, cz-b plakaty na otwarcie lokalnej klubo-galerii, pod patronatem Władców Miasta. Trochę się postarałem, aby efektownie to wyglądało, bo przecież "na miasto" pójdzie. No i owszem, wydrukowali trochę ładnie w drukarni, a potem pokserowali straszliwie i wieszali szkarady. :D Prezio poskąpił grosza z kasy na "kulturę".
Sponsi - 17 Lipiec 2010, 11:39
Chyba nie zawsze jest tak źle ; )
Znajomemu bardziej "na luzie" tłumaczę zagwostki profesjonalnego stylu pracy, że "wiesz, normalnie to się robi tak i tak"... i jeśli chce, to możemy robić to profesjonalnie, z czym, że na pewno taniej (ale też można na większym luzie, np. "dobra, to za 2 dni przyjdź" ; ) czy coś... jeśli już się dobrze wytłumaczy, to ja z reguły nie mam z tym problemu.
Kawa na ławę po prostu... mówię jak ja to robię dla klientów za kasiorę porządną, a potem mówię co możemy zrobić za mniejszą, ale też jakie będą konsekwencje... no bo wiadomo, że z pustego i Salomon... poza tym np. w poligrafii to rzeczywiście kwestia też nie tylko projektanta, ale gdzie się to potem "puści"...
Kasa wiadomo - nie zawsze się robi dla kasy, trzeba pamiętać, że dzisiaj pomagamy komuś, jutro ktoś może nam - choć tutaj też bym pilnował, aby tak rok non stop co 2 miesiące komuś czegoś nie robić i nigdy nie wychodzi, że ktoś coś dla nas, albo jak my coś chcemy, to go akurat "boli głowa i musi iść do lekarza"...
Trzeba wyczuć na co możemy my liczyć, to trochę taki barter...
Amadeuss - 20 Lipiec 2010, 21:57
hm ... cóż dla firmy projektuje foldery, plakaty i takie tam duperele (pochwaliłem sie ze umiem), dla szwagra vlepki dla jego klubu i ani złamanego feniga nie dostałem za to .... przykre
jagna - 21 Lipiec 2010, 02:34
Ja z reguły jak już coś projektuję to sama organizuję druk. Mam swoich internetowych drukarzy. Jeśli jednak coś ma iść na domowe wypieki i wiem o tym od początku - projektuje tak by i na ksero się nie wyłożyło. Z reguły mówię wtedy, że projekt będzie droższy bo potrzebuję pokryć niesławę jaką mi to przyniesie:). Ludzie się śmieją, ale płacą - albo za projekt albo za porządny druk. Nie wiem jak jest w Polsce, ale tutaj raczej nie mam problemu przekonać do dobrej jakości....
Ze znajomymi jest różnie - najczęściej daję im normalną cenę, ale, że znajomy - odliczam 10-20%.
1cm - 21 Lipiec 2010, 10:41
Ja działam podobnym schematem jak Jagna. Podaję normalną cenę tylko później odliczam 100% :) Kompletnie mnie nie interesuje kto, jak i kiedy zbeszcześci później moje "dzieło" ;) Nigdy nie brałem pieniędzy od znajomych i wychodzę na tym tak, jak moja mama zapraszając mnie na niedzielny obiad ;) Kupi, ugotuje, ja zjem, zapomnę podziękować, a ona uśmiechnie się, sama pozmywa i rzuci "wpadnij za tydzień synku" ;) Życie...
pzdr.
|
|