ogonner - 12 Wrzesień 2011, 15:04 Temat postu: Zamalowywanie rysunku Witam Jestem użytkownikiem Corela od niedawna, w związku z tym jestem zielony w tym temacie, a tutoriale z Youtuba średnią pomagają mi się rozwinąć. Problem polega na tym, iż chcę zaprojektować okeliny (czyli naklejki pokrywające znaczną część plastików) na mój motocykl crossowy. Żeby to zrobić ściągnąłem zdjęcie (w załączniku) jak widać już z fabrycznymi okleinami, teraz próbowałem coś narysować, lecz średnio mi to wychodzi na poprzedniej naklejce, więc z chęcią zamalowałbym część plastiku na biało. I teraz główny problem: Jak to zrobić? Cysorz - 12 Wrzesień 2011, 15:52 Musisz mieć RĘCZNIE POMIERZONE poszczególne części - wtedy dopiero łączysz je, tworzysz siatkę wektorową i na niej pracujesz. Płaskie zdjęcie w niczym nie pomoże, jeżeli są tam bryły 3D - co najwyżej można stworzyć jakąś tam poglądową wizualizację. chezare - 12 Wrzesień 2011, 22:07 Ja się na lakiernictwie nie znam, ale wydaje mi się, że najwygodniej to zdemontować plastiki, zmatować, odtłuścić i pomalować  .
Jeśli jednak wróciłbyś do pomysłu wyprodukowania nalepek, to ja widzę tylko jedną drogę. Niestety to dosyć pracochłonna droga, choć w tym konkretnym przypadku sprawa jest dosyć prosta. Potrzebny będzie kawałek bezbarwnej folii i niezmywalny flamaster. Naklejasz folię na fabryczną nalepkę i przerysowujesz jej kształt. Później delikatnie odrywasz folię z rysunkiem, żeby jej nie porozciągać i naklejasz na papier. Fotografujesz lub skanujesz i na tej podstawie robisz wektorowy rysunek. Okleiłem dziesiątki najróżniejszych motocykli i z doświadczenia wiem, że rzadko za pierwszym razem to się udaje. Teraz najwygodniej byłoby mieć pod ręką ploter żeby sprawdzić czy to co narysowaliśmy pasuje do motocykla. Jak okleisz to okaże się, że w paru miejscach trzeba rysunek zmodyfikować. Poprawiasz, wycinasz i sprawdzasz czy pasuje i tak aż do skutku. Jak znajdziesz prawidłowy kształt, to możesz odetchnąć i w jego wnętrze wkomponować grafikę. Nie życzę nikomu takiego przypadku jak miałem kiedyś, kiedy znajomy przywiózł pomalowaną podkładem owiewkę, mocno poprzetłaczaną, położył mi na biurku fotografię i powiedział, Cezar masz godzinę żeby ją okleić, bo jak wyschnie trzeba będzie malować od nowa. Nie było tam żadnej drukowanej grafiki za to wszystko było z odblaskowej folii. Jak ktoś kleił to wie jakie to paskudztwo. Nie mogłem przeprowadzić żadnych prób bo na owiewce był niewyschnięty lakier, siedziałem i wyobrażałem sobie jak ułoży się folia w trakcie przyklejania, później wyciąłem, trochę musiałem pogrzać bo nie wszędzie było tak jak sobie wyobraziłem i przykleiłem. Miałem szczęście i doświadczenie z poprzednich 20 motocykli. Od tamtej pory jak ognia unikam takiej roboty. Jak ktoś przyjeżdża to podaję taką cenę, że przy niej nalepki z Allegro wydają się za darmo. Niestety nie wszystkich to odstrasza
|
