|
Corel FORUM Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych |
|
Hyde Park - Pozycja obowiązkowa
tegraf - 27 Styczeń 2013, 11:39 Temat postu: Pozycja obowiązkowa DTP. Od projektu aż po druk. O współpracy grafika z drukarzem
Autor: Andrzej Gołąb
Na tej stronie można zobaczyć mały fragment online.
DzumA - 78 - 29 Styczeń 2013, 12:21
dzięki
Shame - 29 Styczeń 2013, 21:02
Naciągnąłem szefa na tą (i jeszcze jedną) książkę - do końca przyszłego tygodnia powinienem mieć. Jak się zapoznam, przy chwili czasu zrecenzuję
Shame - 8 Luty 2013, 01:22
RECENZJA:
Książka Andrzeja Gołąba potrafi w bardzo przyjazny sposób przybliżyć tematykę opracowań projektów do druku - czy to ulotek, wizytówek, papierów, plakatów itp. itd. Można znaleźć w niej wiedzę konieczną dla każdego, kto rozpoczyna swoją przygodę jako grafik-DTP-owiec.
Jak tytuł książki skazuje, jest ona przeznaczona dla ludzi, którzy swe dzieła Sztuki przez wielkie S będą realizować w postaci różnorakich papierowych mediów. Ci, którzy "robią" do neta nie znajdą tam nic przydatnego w ich dziedzinie. Omawianą pozycję można podzielić na dwie zasadnicze części: ogólną (podstawową) i typograficzną.
Część ogólna mówi czytelnikowi, jakie robić spady, jak generować PDFy, jak planować skład przyszłej publikacji, jakie są rodzaje i charakterystyki papierów, co na czym drukować i jak uszlachetniać. Część typograficzna (druga połowa książki) jest stricte poświęcona publikacjom książkowym, od okładki, przez wkład i wkładki, po oprawę i wykończenie. Można dowiedzieć się tam, jak powinny wyglądać akapity, czym są wdowy i bękarty, czym różni się margines optyczny od normalnego, ile znaków/słów/stron mieści się na arkuszach autorskich/wydawniczych/drukarskich itp.
Po zamknięciu ostatniej strony doświadczyłem uczucia dychotomii... Z jednej strony autor opowiada o "dwóch rodzajach blacka" w odniesieniu do kolorów w druku - czyli praktycznie prowadzi przedszkole; a z drugiej rzuca RIPami, firetami i żywymi paginami bez najmniejszego wyjaśnienia, czym są i jaka jest ich rola (wiem, że wszystko można znaleźć w necie, ale po to kupuję książkę, żeby się z niej nauczyć, bo tak, to WSZYSTKO mogę znaleźć w necie). Dlatego ciężko mi określić grupę docelową - bo nie są to ani początkujący, ani profesjonaliści, bo ci pierwsi nie zrozumieją połowy książki, a ci drudzy będą się zanudzać nią na śmierć. Czymże więc jest ta książka? Ja traktowałbym ją jako bryk, streszczenie "DTP przez wieki", które zawiera wiele informacji, które zapewne znacie, ale żeby mieć konkretne liczby przed oczyma, musielibyście się tęgo naszukać. A tutaj proszę, czarno na białym - tabele, liczby, prawie że szablony - wszystko w pigułce.
OCENA:
Styl pisania jest rewelacyjny (i chwilami jedynie on trzymał mnie przy lekturze) - zabawny, pełen anegdot i dygresji, a jednocześnie fachowy. Niestety brak spójności treści względem poziomu odbiorcy jest irytujący. Bo to nie jedna z tych książek, gdzie wiedza zdobyta w pierwszych rozdziałach pozwala ze spokojem ogarnąć tę, która serwowana jest w rozdziałach ostatnich - brak tam procesu nauki. Tutaj, autor rzuca tematami, które są oczywiście powiązane i wynikają z siebie na wzajem, ale jedynie przez specyfikę tematu, jakim jest DTP, a nie przez zmyślne opracowanie treści. Ze słów autora można jednak wywnioskować, że pozycja ta, jak ostatnio wiele innych, powstała na bazie bloga, co niejako rozgrzesza pana Andrzeja, gdyż w blogach też skacze się z tematu na temat i często kolejne wpisy są oderwane od siebie.
Reasumując: 6/10.
|
|