Shame - 21 Grudzień 2015, 00:42 Temat postu: Star Wars. Star Wars everywhere. Co tu dużo gadać - szacun dla grafika i tyle. 
Artur Miernik - 21 Grudzień 2015, 01:29 Pewnie mu kazali. Kilka takich gwałtów na grafiku i alkoholik gotowy. chezare - 21 Grudzień 2015, 15:27 Jak im się właściciele filmu dobiorą do d…, to im się pochwa bez lasera zwęzi. 
Shame - 21 Grudzień 2015, 20:51
No gdyby na mnie coś takiego wymusili, zakładając, że by im się udało, to przynajmniej starałbym się to zrobić tak, żeby nie było popeliny. A tutaj? Przecież to jakaś padaczka. Nawet STAR WARS po skrzywieniu wycięło części wspólne, jak to się dzieje w niektórych fontach. Akurat mam ta czcionkę i tam gdzie są białe, nienaturalnie puste pola, powinny być połączone litery. Poza tym układ tekstu, rozciąganie wersów, perspektywa w każdym wersie inna  Mówię, jakbym miał tak profanować to zawziąłbym się, żeby to chociaż wyglądało atrakcyjnie 
Cysorz - 21 Grudzień 2015, 21:56 Eeee tam, daj spokój... Udało mu się wyszparować zdjęcie? Znaczy grafik! tegraf - 21 Grudzień 2015, 22:11
Ja myślę że jak to zobaczą, to raczej skorzystają z oferty. Zwłaszcza z tego punktu o "nietrzymaniu moczu". Shame - 22 Grudzień 2015, 00:32
Co racja to racja. 
Ale już niewybaczalne było danie mu czerwonego miecza świetlnego. Luke miał niebieski (po ojcu), a potem zielony (swój własny). Ale czerwony? No kam-aaan?! 
chezare - 22 Grudzień 2015, 09:01 Miecze to były w średniowieczu, tutaj to jest świetlówka ledowa. 
Tak swoją drogą, właśnie sobie uświadomiłem, że też mam laser. Muszę jeszcze znaleźć jakąś pochwę. restauro - 22 Grudzień 2015, 09:31
Skoro nie mają w ofercie niebieskiego miecza ? Musieli dopuścić do przekłamania ,inaczej pacjenci mogliby reklamować usługi. tegraf - 22 Grudzień 2015, 11:10
Jak zwęzisz - to nie włożysz. No, chyba że na siłę... Ale wtedy nie wyjmiesz. Chyba, że też na siłę. Ale na dłuższą metę, to się wykończysz. |
