|
Corel FORUM Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych |
![](images/print.gif) |
Hyde Park - A nie wkurza was czasem....
joannaw.79 - 13 Styczeń 2012, 23:58 Temat postu: A nie wkurza was czasem.... ... ktoś prosi o wykonanie za niego pracy, np. narysuj mi logo, daj mi clipart, znajdź czcionkę. I potem tak naprawdę wykorzystuje to do swojej pracy, chwali się klientowi jakim to jest zdolnym grafikiem, choć Corela (i nie tylko) uczył się z płytki dodanej do gazety, a my na to co umiemy musieliśmy pracować wiele lat. My z tego żyjemy i bierzemy za to realne pieniądze, a potem nagle jakiś klient jest zdziwiony że liczymy sobie "aż" 100zł (!) za logo jak mu ktoś zrobi za 10.
Kiedyś każdy mógł być poetą, dziś każdy jest grafikiem.
Po to chyba mamy jakieś zasady projektowania, doboru kolorów, krojów pisma itp. żeby je stosować jak zasady ortografii, są to zasady zmienne, jak zmienna jest nasza kultura ale na litość bogów antycznych...
Ja rozumiem drobną pomoc, po to jesteśmy, tego i ja tu szukam, ale żeby całą robotę za kogoś odwalać. No zdarzają się tu tak bezczelne pytania/prośby, że niecenzuralne, drukarskie słowa cisną mi się na usta.
No, to się wyładowałam
wawel - 14 Styczeń 2012, 10:11 Temat postu: Re: A nie wkurza was czasem....
joannaw.79 napisał/a: | .... nagle jakiś klient jest zdziwiony że liczymy sobie "aż" 100zł (!) za logo jak mu ktoś zrobi za 10.
|
Ciekawe co by zrobil taki klient gdyby poszedl do jakiejs renomowanej agencji i za logo na wejsciu dostalby cene 1000, czy 2000. Bo podobno takie ceny maja. Spotkalem sie tez wycena na jakiejs stronie za pakiet plikow i wizualizacje z ksiega - cena okolo 7000
Co juz jest przesada w druga strone w stosunku do tych 10zl.
pozdr.
restauro - 14 Styczeń 2012, 11:05 Temat postu: Re: A nie wkurza was czasem....
wawel napisał/a: | joannaw.79 napisał/a: | .... nagle jakiś klient jest zdziwiony że liczymy sobie "aż" 100zł (!) za logo jak mu ktoś zrobi za 10.
|
Ciekawe co by zrobil taki klient gdyby poszedl do jakiejs renomowanej agencji i za logo na wejsciu dostalby cene 1000, czy 2000. Bo podobno takie ceny maja. Spotkalem sie tez wycena na jakiejs stronie za pakiet plikow i wizualizacje z ksiega - cena okolo 7000
Co juz jest przesada w druga strone w stosunku do tych 10zl.
pozdr. |
Wawel nie wiem czy to jest przesada .W tej pracy musisz zaprządz trochę intelektu i poświęcić czasu na wykonanie dobrego projektu .Hydraulik mechanik samochodowy , czy kafelkarz sto złoty za godzinę liczy sobie jak ma "roboty" minimum na tydzień ,jeśli to mała fuszka żąda ceny wzięte z sufitu ...
.Joanno masz rację niektórzy na pewno trochę wykorzystują pomoc którą uzyskują na forum do celów komercyjnych . Jedni się do tego przyznają wprost inni nie , prawdopodobnie co chwila rejestrują się od nowa ,tylko jak ich wyłapać nie mamy możliwości po za Rolandem sprawdzenia IP czy dana osoba już dziesięć razy się rejestrowała ,a jeśli nawet ? byłoby to uciążliwe .
W końcu działamy trochę jak wolontariat i jeśli nawet ktoś to wykorzystuje niech załatwia to sam ze swoim sumieniem .
wawel - 14 Styczeń 2012, 13:08 Temat postu: Re: A nie wkurza was czasem....
restauro napisał/a: |
Wawel nie wiem czy to jest przesada .W tej pracy musisz zaprządz trochę intelektu i poświęcić czasu na wykonanie dobrego projektu .Hydraulik mechanik samochodowy , czy kafelkarz sto złoty za godzinę liczy sobie jak ma "roboty" minimum na tydzień, jeśli to mała fuszka żąda ceny wzięte z sufitu... |
No wlasnie skoro on zada ceny z sufitu to czy grafik tez musi isc ta droga?, tam w tych kwotach sa 3 zera, nie 2
Nie dalbym takich pieniedzy jako klient. Czesto logo to 2-3 elementy, moze byc tez jeden np. u pewnego producenta butow. A jak sie porowna ceny za logo do innych prac graf. wykonywanych sporym nakladem czasu i rowniez bazujacych na autorskich pomyslach, to tym bardziej takie ceny sa niezrozumiale.
pozdr.
kula69 - 14 Styczeń 2012, 13:17
Ja mimo iż staram się pomóc parokrotnie wyraziłem swoją wątpliwość co do proszącego o pomoc i... oburzenie 1000.
Ale ostatnio miałem numer, że hej - jeden z proszących chciał nic nie robić i wysłać moją prace na konkurs ale prosił bym zrzekł się wszelkich praw nawet współautorskich. Niezłe przegięcie
joannaw.79 - 14 Styczeń 2012, 13:21
Ja tę cenę 100zł za logo dałam przykładowo, nie zrobiłam jeszcze na szczęście loga w takiej cenie, najtańsze to było chyba 300zł w pakiecie z czymś tam jeszcze. Raczej chodziło mi o generalne podejście klientów i "grafików" z płytkami z gazety.
LogoPedant - 14 Styczeń 2012, 13:40
Powinienem napisać "A nie mówiłem?".
wawel, może lepiej nie wypowiadać się o kalkulacjach, których założeń się nie rozumie, nie sądzisz?
Polecam: http://zapiski.diplodoc.c...5-minut-roboty/
wawel - 14 Styczeń 2012, 14:04
Niewyobrazalnie wrecz naciagany tekst.
Jako klient dostajac takie ceny jak wyzej podalem czulbym sie zlupiony, a jako projektant czulbym sie lupiacym i tyle w temacie.
W cenie ok 7000 mozna kupic na aukcji obraz J. Kossaka, a sporo taniej Abakanowicz czy akwarele Falata i w to mozna zainwestowac takie pieniadze.
A "tak ceniacy" sie projektanci powinni zejsc z oblokow na ziemie.
pozdr.
LogoPedant - 15 Styczeń 2012, 13:15
wawel, prościej wyjaśnić się nie da. Jesteś wyraźnie oporny na logikę...
kula69 - 15 Styczeń 2012, 20:41
Przeczytałem artykuł, przeczytałem wypowiedzi i... sytuacja wydaje mi się dziwna, wynikająca chyba z niezrozumienia się stron. Dla mnie LOGO to znak identyfikujący posiadający jakąś filozofie - graficznie spójny - którego stworzenie wymaga wiedzy o kliencie, rynku docelowym itp., faktycznie nie da się tego zrobić w 1 dzień.
Istnieje też cała rzesza grafik które z logiem nie mają wiele wspólnego a także określana tym mianem - wszelkiej maści graficzki mające się kojarzyć z daną firmą czy instytucją.
Tworzone zazwyczaj ad hoc dla tzw. pani Krysi i jej osiedlowego zakładu fryzjerskiego.
Tu faktycznie idzie produkcja 5 i więcej sztuk dziennie i nikt nie zapłaci za to więcej niż 200zł (o ile zapłaci aż tyle). Pracowałem w wielu zakładach typu drukarnia czy też studiach graficznych na terenie kraju i poza nim stwierdzam że wszędzie jest tak samo. Co więcej w niektórych zakładach deklarują że "proste" opracowanie robią gratis.
Cała ta sytuacja jest chora
DzumA - 78 - 15 Styczeń 2012, 20:47
LOGO - nie obrażaj znów ludzi !
jak dla mnie max za logo 300 zł - oczywiście bez księgi znaków - więcej jakbym się sporo napracował i dokonywał korekt
ale 1000/2000 i więcej za co ? na takie stawki decydują się duże / większe albo snobistyczne firmy - których szef na pewno nie będzie poszukiwał w necie tylko renomowanej firmie z nazwiskiem - przecież to wstyd i hańba dla jego firmy zrobić inaczej - musi się przecież pochwalić kto to dla niego nie projektował i jakie to on ma zajefajne logo
przecież taki szef nie jeździ do pracy tramwajem bo bilet tańszy niż benzyna do jego Hummera
niestety nie zawsze trzeba mieć super fachową wiedzę a nawet umiejętności obsługi programu graficznego żeby zrobić świetne logo , proste , właściwe, wszechstronne i zapamiętywanie - nawet dzieciak to potrafi !
w życiu bym nie dał więcej niż 300 zł za pedanto-profesjonalne logo + historia nie z tej ziemi o jego przesłaniu ponadczasowym, które mnie przerasta
ps. ciekawe jaka jest twoja interpretacja logo popularnej firmy nike - pewne książkę byś napisał
LogoPedant - 15 Styczeń 2012, 21:14
DzumA - 78, prościej wyjaśnić się nie da. Jesteś wyraźnie oporny na logikę...
DzumA - 78 - 15 Styczeń 2012, 22:13
artykuł = krzyk rozpaczy LOGO
nie zdziwiłbym się jakbym autorem tego artykułu był LOGO - pasuje jak ulał do jego bełkotu
- tak jak jego autor - LOGO jest po prostu zadufany w sobie i pewnie w życiu śrubokręta w ręce nie trzymał. Siedzi przy tym swoim komputerku i płacze w poduszkę, że pojawił się ktoś kto oferuje tą samą usługą za ułamek oferowanej przez niego ceny.
- ten tekst próbuje nagiąć rzeczywistość grafików i projektantów
- brzmi to jak żal za rzeczywistością, która już nie istniej
- kreatywność to nie jest już towar ekskluzywny
- co wieczór pewnie sobie powtarzasz: - też bym chciał, żeby moi klienci płacili mi za trzy dni zastanawiania się, jak rozwiązać ich problem i za dwa dni odstępu, żeby mi mózg od wysiłku ochłonął.
reasumując:
Oj chłopie, weź się za robotę a nie za powtarzanie sobie do lustra jakiś to wielki artysta, prawdziwy fachowiec, wirtuoz programó graficznych , mało tego myśliciel, filozof i zbawca pokrzywdzonych grafików..
Śmiech na sali…
temat powinien brzmieć:
a nie wkurza was czasem .... LOGO ?
mnie zawsze !
LogoPedant - 15 Styczeń 2012, 22:30
DzumA - 78, a dzwoniło mi w głowie "Nie rzucaj pereł przed wieprze"...
DzumA - 78 - 15 Styczeń 2012, 22:43
zmów pacierz i spać !
amen
aksa - 16 Styczeń 2012, 10:36
Po części się zgadzam z tym co powiedział powyżej chezare. To ile klient chce zapłacić, wyznacza jakość tego co grafik robi. Jeśli klient chce mieć logo modne to pójdzie gdziekolwiek i mu zrobią żelka z cieniem. Klient zapłaci 300 zł i będzie przeszczęśliwy. Ale jeśli przychodzi ktoś, kto chce żeby jego logo było: ponadczasowe, międzynarodowe i kojarzyło się z określonymi frazami to nie wyobrażam sobie, żeby dało się to wykonać za 300 zł. Na samym research poświęcimy mnóstwo czasu, a jeszcze więcej na poprawki. Wszystko rozbija się o oczekiwania i aspiracje klienta.
Co do psucia rynku, to wg mnie sami jesteśmy sobie winni. To, że nasze usługi są rynkowo coraz tańsze, wynika między innymi z tego, że byle kto zrobi logo za 300 zł albo stronę za tyle samo, a profesjonaliści nie potrafią przekonać klienta, żeby zapłacił faktycznie tyle ile to jest warte - czyli dużo czasu, wiedzy, doświadczenia i ciągłego doskonalenia = sporo kasy.
Cysorz - 16 Styczeń 2012, 18:15
A mi się taka historyjka przypomina: daaaawno, dawno (15-18 lat?) temu zrobiłem logo dla malutkiej firmy transportowej co tam miała jakiegoś Robura i świadczyła usługi typu "przewieziemy tanio meble". Wziąłem za tą pracę jakieś marne grosz, bo po prostu była to jakaś część gotowego klipartu + liternictwo + kolorki. Po jakimś czasie firma dorobiła się kilku ciężarówek i zaczęła wozić się po całym kraju, w związku z tym trzeba było to logo dostosować do różnych technik druku, do wycinania itp. Cała ta zmiana kosztowała duuużo więcej niż samo wymyślenie logotypu, ale klient słówka nie powiedział, tylko podziękował i zapłacił, chociaż na pierwszy rzut oka to nowe logo nie różniło się od starego. Kilka lat temu przyszedł ponownie - tym razem już po księgę znaku, bo firma "zrobiła się" bardzo duża i jest obecna na rynku międzynarodowym. Oczywiście zrobiłem, tym razem do pełnego zastosowania. Cena była już też adekwatna to wymagań. Klient zamówienie odebrał, zapłacił i podziękował.
No i teraz odnośnie powyższego - czy okazałem się frajerem, że go od początku nie liczyłem jako klienta z górnej półki czy też jestem pijawką, bo przecież robotę miałem praktycznie gotową? :D
Sponsi - 16 Styczeń 2012, 23:12
Tekst jest niezły, z tego artykułu. Bardzo trafnie oddaje jak złe ludzie mają wyobrażenie na temat projektowania.
wawel dziwi mnie Twoja reakcja, naprawdę.
Tylko tak na początek - z biegiem czasu odkryłem, że na tym forum są przynajmniej dwa rodzaje grafików:
- rzemieślnicy
- graficy po prostu graficy, tacy, którzy już starają się bardziej profesjonalnie robić, niż tylko produkować.
Ja np. jestem w 20 procentach rzemieślnikiem i pragnę w 80 procentach być grafikiem takim, który czyta, jeździ na konferencje, przegląda i udziela się na forach, wzbogaca warsztat, kupuje swoje własne oprogramowanie itd. Niestety, nie skończyłem ASP (a może "stety" i w ogóle mam lekki niedosyt, czy nawet kompleks z tego powodu, ale staram się nadrabiać dokształcaniem samodzielnym).
U rzemieślnika logo to pewnie 50zł, bo to 2h roboty z Corelem, czyli wiadomo : )
U grafika logo to 400-600-1000zł albo i 2000zł, jeśli znajdzie się lepszy klient, np. LPP : )
Najgorsze jest to, aby rzemieślnik ochrzaniał grafika czy odwrotnie. A działaj sobie jak chcesz, tylko drugiej osobie nic nie wypominaj.
W w/w artykule sporo odpowiedzi było pewnie od "byznesmenów" typu "ŻUŁTE LITERY PANIE MAJOM BYĆ I RURZOWE TUO BO JA PLANDEKE JUŻ TAKO ZAMUWIŁEM!".
Jeden napisze, że dla niego logo to "max 300zł" (cytat z którejś z wypowiedzi wyżej) - no OK, dla Ciebie akurat max 300zł. Jeśli masz firmę, która ma milionowe obroty i uderzasz do kogoś naprawdę kumatego, który ma ciekawe portfolio, to przecież nie będzie 300zł i o tym wiesz.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... ktoś dziobie bzdury w Corelu 9 za marne półtora tysiaka weźmie za logo pewnie stówę. Tylko czy ta osoba czyta po godzinach, wzbogaca warsztat i kreuje swój "image"? Nie, to jest zwykły rzemieślnik. Szczytem chamówy jest poniżanie kogoś, kto ceni swoją pracę, a na dodatek ma do tego wszelkie prawo (czyt. wsparcie w portfolio). Poza tym przynajmniej udawajmy, że jest wolny rynek.
A szczerze, to dla mnie śmiechem na sali jest dłubanie właśnie projektów za marny grosz - ale nie mam potrzeby wrzucania nikomu opinii w tym temacie... skąd za to takie antagonizmy, gdy ktoś wrzuca stawki typu 500-1000zł za logo? To i tak MAŁO (!) - serio!
A że ty, jeden, czy drugi (już tak mówię bezosobowo) za 1500 trzaskacie 50 logo w miesiącu z 20 ulotkami dla jakiegoś cwaniaczka w jakimś "studio poligraficznym"... cóż... to chyba nie nasz problem?
Śmiem twierdzić, że takie osoby (w sensie te drwiące z wysokich kwot, jak i niektóre osoby z komentarza do w/w wątku) najczęściej nie mają pojęcia czym jest projektowanie logo i co za sobą niesie.
BTW. U mnie logo to 200-500zł : ) i robię je nie 2h, nie 5h, ale jeden dzień zbieram info, jeden dzień dumam, dwa dni dłubię, dwa dni... itd. tyle, że wtedy raczej nie liczę poszczególnych godzin, tylko wyciągam średnią.
DzumA - 78 - 16 Styczeń 2012, 23:48
poważna, renomowana firma = profesjonalne logo = duża kasa za tzw burzę mózgów opisaną w artykule
jakoś nie widzę jaki wywiad trzeba - przemyślenia - i genezę żeby zrobić logo dla np. krawcowej, sklepu z odzieżą , warzywniaka, lodziarni, pizzerii itp. nie mówce, że wam to spędza sen z powiek - dlatego ja zaliczam się do tych co max 300
zgadzam się z jednym - a to jest przedmiotem spornym dyskusji - punkt widzenia zależy od punku siedzenia
zarówno ten kto wykonuje jak ten co zamawia - wie co ma zrobić i za ile !
kula69 - 17 Styczeń 2012, 01:10
Chezare, popieram
Sponsi - 17 Styczeń 2012, 10:27
DzumA - 78 wiesz, ale chyba wolałbyś zrobić jedno logo miesięcznie niż 5 dziennie? Tzn. no może ja źle oceniam ludzkie pragnienie do jak najbardziej profesjonalnego działania.
Nie wydaje mi się, aby nie mogło być tak, że zakład fryzjerski może chcieć porządne logo w kilku wariantach (nie wersjach) za 500-1000zł. Dlaczego nie? Po co to zakładać od razu? Bo w ten sposób wpadamy w pułapkę ograniczania się... tak w wymiarze profesjonalnym, jak i edukacji klientów (że potem taki klient nie przyjdzie do nas po logo "bo syn zrobi, ma Corela jakiegoś najnowszego, bo właśnie ściągnął, ferie ma, chłopak niech zrobi, a co tam").
chezare nie mam pretensji do całego świata, tylko napisałem o sobie, pewnie, że staram to sobie tłumaczyć ...i działać, miażdżyć...
LogoPedant - 17 Styczeń 2012, 12:30
Jest jeszcze pewien aspekt, który jest dla mnie bardzo istotny, jednak dla innych kompletnie bez znaczenia, a mianowicie:
wygląd przestrzeni publicznej (ujmując to bardzo skrótowo), a dokładniej dążenie, aby była ona estetyczna.
Znaki za 300 zyły max (innym słowem zadżumione) , należą z reguły do tych, które taką przestrzeń szpecą.
Nie trzeba kończyć ASP, żeby móc je wyłowić...
P.S. Jeżeli ktoś nie rozumie stawek 1000,- pln i wzwyż za logo, nie rozumie (lub nie wie) na czym polega profesjonalne projektowanie logo.
tegraf - 17 Styczeń 2012, 12:59
Zabiorę głos jako przedstawiciel drugiej strony barykady - czyli przedsiębiorca, potencjalny klient Wybitnej Agencji Reklamowej.
Za logo (czy to za 100 zł czy za 7000) zapłacę tylko wtedy, gdy mi się spodoba - a to element jakby pomijany w całej dyskusji. Nie jest ważne, kto i ile czasu na nie poświęcił, genialny pomysł może się pojawić po godzinie od spotkania.
Czy w takim razie za logo, które mi się podoba - zapłacę 7000 zł? Tak, pod warunkiem, że praca opisana w cytowanym wyżej artykule rzeczywiście będzie wykonana. Niestety, to często bełkot mający na celu usprawiedliwienie niedotrzymania terminu. I nie za logo w sensie pomysłu - a za opracowanie spójnej koncepcji identyfikacji wizualnej firmy - czyli jak kto woli - księgę znaku, której logo jest istotną częścią. Księga znaku księdze nierówna - są takie warte i wiele więcej - zależy jaki zakres obejmują.
Zastanawiające jest też w całej dyskusji istnienie dwóch “matrixów” - tego, w którym żyją graficy i tego, w którym żyją przedsiębiorcy. Pracując w drukarni biurko w biurko z grafikami - zawsze mnie zastanawiało, skąd w nich poczucie niezrozumiałej dla mnie “misyjności “swego zawodu, traktowanie potencjalnych klientów jak oderwanych od pługa buraków, których trzeba edukować (jak ma tyle pieniędzy, to pewnie ukradł, buc jeden, a jak tu panie Sztukę ledwo za 1500 tworzę).
Jako przedsiębiorca-klient nie chcę być edukowany. Jak będę tego potrzebował, to się zapiszę na kurs. Jak tylko logo chciałem zamówić, a po wizycie w Wybitnej Agencji Reklamowej okazuje się, że to co wymyśliłem i czym handluję (np. silnik który na 1 litrze przejedzie 500 km) jest nic nie warte. Nic nie sprzedam i zbankrutuję. Dlaczego? Bo mam logo! Oczywiście, przesadzam, generalizuję, ale to tylko dla dobra dyskusji...
Chciałbym być traktowany tak, jak to opisał Malutki. Jak zaczynam, to nie wydam 7000 na logo. Na tym etapie ma się znacznie bardziej ważne rzeczy do kupienia, niż logo za 7000. Jak się firma rozwinie - dam. I pójdę do Malutkiego, bo na początku ("jak miałem tylko Robura") potraktował mnie uczciwie. A ja to doceniam. Mogłem pójść do Wybitnej Agencji Reklamowej - wróciłem do Malutkiego, bo potrafię docenić uczciwość w biznesie. Nie każdy przedsiębiorca, to złodziej. I nie chcę być traktowany z góry. O swojej firmie i jej konkurencji to ja wiem wszystko. Nie trzeba mnie w tej materii uświadamiać.
Pytanie: który wariant dla mniej - jako potencjalnego przesiębiorcy - jest bardziej korzystny? Podpisanie umowy z Wybitną Agencją Reklamową na projekt logo za 7000 zł bez gwarancji że mi się spodoba, czy wybranie loga które na pewno mi się podoba za 100 zł (do którego sam sobie dorobię legendę) z kilku tysięcy dostępnych w bankach grafik (Gogle + “stock logo”) i zwrócenie się do Malutkiego z zamówieniem na opracowanie księgi znaku do już wybranego przeze mnie projektu + ewentualna modyfikacja - za 6900?
Pozdrawiam
LogoPedant - 17 Styczeń 2012, 13:13
tegraf, oprócz Malutkiego i Wybitnej Agencji Reklamowej (skrajnych biegunów) jest jeszcze środek, rzekłbym złoty ,
który da Ci rozsądną cenę i gwarancję jakości. Zupełnie pominąłeś taką możliwość. Tak, wiem, że "przesadzasz i generalizujesz..."
tegraf - 17 Styczeń 2012, 13:22
LogoPedant napisał/a: | tegraf, oprócz Malutkiego i Wybitnej Agencji Reklamowej (skrajnych biegunów) jest jeszcze środek, rzekłbym złoty ,
który da Ci rozsądną cenę i gwarancję jakości. Zupełnie pominąłeś taką możliwość. Tak, wiem, że "przesadzasz i generalizujesz..." |
Tak, wiem, ale dyskusja się toczy o logo za 100 zł i 7000 zł - chyba, że coś przegapiłem. Jakby chodziło o "złoty środek bliżej lewego bieguna", to nie ma o czym rozprawiać...
Pozdrawiam
DzumA - 78 - 17 Styczeń 2012, 13:51
ja jednak myślę i czynię tak jak malutki dlatego nie zdzieram a co najważniejsze nie klasyfikuję klientów - poświęcony czas nie jest wart tej ceny ale być może kiedyś zostanie doceniony - ponownym powrotem !
a ty zadufany w sobie esteto - w białych rękawiczkach
Nie ma nic takiego, czym ego nie posłużyłoby się, aby się nadymać.
aksa - 17 Styczeń 2012, 14:10
DzumA - 78 napisał/a: | ja jednak myślę i czynię tak jak malutki dlatego nie zdzieram a co najważniejsze nie klasyfikuję klientów - poświęcony czas nie jest wart tej ceny ale być może kiedyś zostanie doceniony - ponownym powrotem !
|
a propos mój profesor od finansów mówił tak "nie zdzieraj skóry z klienta, bo nie odrośnie" i raczej wiedział co mówił
LogoPedant - 17 Styczeń 2012, 15:42
DzumA - 78, zauważ proszę jak krzyczysz w tym wątku i mnie atakujesz, a ja tylko twierdzę,
że WIEDZA MUSI kosztować. Ego nie ma z tym nic wspólnego. Masz wyraźnie jakiś problem...
Projektowanie znaków to złożony proces. Chyba, że ja czegoś nie pojmuję...
kula69 - 18 Styczeń 2012, 12:50
LogoPedant, mam pytanie: czy żyjesz z grafiki tzn. płacisz wszystko za siebie i ew. rodzinkę?
Mała zabawa ze statystyką
Mieszkam w 100000 mieście w okolicy w której jest tysiące firm: ośrodków, agroturystki, hoteli itp. oraz innych zakładów. Firm które będą w stanie zapłacić 7000zł za logo jest może z 10 co daje rynek rzędu 70000zł rocznie. Istnieje jeden mały problem, firm które są "udźwignąć" takie zlecenie - posiadających jaki taki prestiż (renomę potwierdzoną w konkursach lub udanych kampaniach) jest z 20 w promieniu 200km co daje 3500zł na firmę. Czyli każda z nich może zarobić niecałe 300zł miesięcznie. Oczywiście można powiedzieć że logo jest częścią całej kampanii której koszt może zamknąć się milionową kwotą i zyski firmy będą naprawdę duże, ale tak szczerze - czy ktokolwiek z nas zarabia takie pieniądze lub pracuje dla takiej firmie - wątpię, to są pojedyncze przypadki i to w skali kraju a nie regionu.
Każdy z nas (mówię to na podstawie własnych obserwacji w różnych zakładach w całym kraju) pracuje tak, aby nie wstydzić się, ale nie jesteśmy milionerami bo... nikt nie chce nam ich zapłacić a "artyzm i posłannictwo" są cudowne ale to nasza ocena. Klient widzi to inaczej, on chce być widoczny, mało zapłacić i dobrze by się podobało kuzynce Julii. Jeśli spełniliśmy te warunki to b. możliwe że poleci nas następnemu i łatwiej przeżyjemy miesiąc ale nie zarobimy milionów... bo klienci też ich nie mają w 99%
Sponsi - 18 Styczeń 2012, 14:54
tegraf ale wiesz... bardzo ryzykowne jest mówienie o brandingu swojej firmy "podoba mi się"...
poza tym przedsiębiorcy są różni, jeden wylicza godziny, inny liczy całościowo, a jeszcze inny nie liczy, tylko zastanawia się, czy coś jest profesjonalne i warto wyłożyć kasę.
Nie lubię zwrotu "podoba mi się"... co, jeśli mamy przedsiębiorcę bez gustu, któremu podoba się totalna szmira? Lipa.
tegraf - 18 Styczeń 2012, 16:02
Idę (jako przedsiębiorca) do Agencji. Zamawiam logo + jakąś szczątkową na tym etapie "filozofię" do niego. Umawiamy się za trzy tygodnie. Po 21 dniach siadam wygodnie w fotelu i... słucham. Trzy projekty.
Co ma mnie skłonić do zakupu jednego z nich? Muszą mnie przekonać. Muszę to zaakceptować. Poczuć to coś. Jakby tego nie nazwać (w swoim wcześniejszym poście nazwałem to "podobaniem") - bez wystąpienia tego pierwiastka, do transakcji nie dojdzie. Co najwyżej do pokrycia jakieś umownej ceny za czas pracy - albo i to nie.
Jakiego to ja spaczonego gustu bym nie miał, musi mi się podobać... Bo jak niby mam wizerunek swojej firmy budować z logiem, którego nie akceptuję?
Pozdrawiam
LogoPedant - 18 Styczeń 2012, 18:21
kula69, tak.
Żyję wyłącznie z grafiki i dorywczo namingu. Projektuję głównie znaki i podstawowe materiały firmowe,
dtp (tego mniej) oraz nadruki na odzież i gadżety do własnego sklepu.
Twoje statystyki nie dotyczą akurat mojej osoby, ponieważ klientów mam z całej Polski, ale również z zagranicy,
a pozyskuję ich prawie wyłącznie pocztą pantoflową, dzięki zadowolonym klientom, polecającym moje usługi.
Zupełnie się nie reklamuję, pomijając jakieś incydentalne zachęcenie do skorzystania z moich usług.
Nie wstydzę się swojego portfolio (jak co poniektórzy, wybitni twórcy na tym forum):
1. Komercyjne (nieco zakurzone).
2. Niekomercyjne.
i nie wstydzę się również swoich stawek za projekty (cennik w załączniku).
tegraf, nie rozumiem jednej rzeczy, a mianowicie:
Zlecając zaprojektowanie logo danej osobie, bądź firmie rozpoczynasz z nią kooperację,
polegającą (między innymi) na ustaleniu wspólnego mianownika dla znaku, który poszukujecie.
Po to jest brief, czy raczej powinien być (w większości przypadków niestety nie istnieje),
aby określić fundamentalne założenia i potrzeby zamawiającego, podyktowane różnymi powodami.
Przygotowanie briefu jest też dobrym testem dla zlecającego projekt, bo wydobywa na powierzchnię to,
co nieokreślone i niewypowiedziane. Jeżeli mój klient nie przygotował briefu, zadaję mu serię pytań,
które zawsze stosuję w takich przypadkach, lekko je modyfikując, adekwatnie do sytuacji.
Kiedy omówię z klientem większość szczegółów zawartych w takim dokumencie, klaruje nam się ścieżka,
którą powinienem podążyć, jako projektant...
Po tak przeprowadzonym wstępie, na dalszy plan schodzi "podoba mi się", bo to, co powstanie jest wypadkową wielu,
innych czynników, o niebo ważniejszych, aniżeli gust zamawiającego. Zaufanie. Trzeba nim obdarzyć projektanta. Kapujesz?
Przemawia za tym wiedza, doświadczenie i nierzadko talent. Właśnie te czynniki powodują (przynajmniej powinny),
iż otrzymujesz taki produkt, jakiego poszukujesz. Wtedy "podoba mi się" jest tylko dopełnieniem...
Wizerunek firmy, instytucji, bądź osoby musi zostać oparty na profesjonalnych założeniach,
a nie gustach zamawiającego. To fundament...
Stać mnie na tłumaczenie tego (i wielu innych zagadnień) każdemu klientowi, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
To procentuje w naszej dalszej współpracy, bo rozmawiamy tym samym językiem, a klient cieszy się,
że nie musiał iść na kurs...
P.S. Mam jeszcze pytanie do mądrali forumowych, co zrobią w sytuacji, kiedy przygotują na kolanie logoska za 300 zyły max
(tak DzumA - 78, kolejny raz piję do Ciebie), bez uprzedniego zbadania rynku, konkurencji i przestrzeni publicznej,
kiedy okaże się, iż niechcący popełnili plagiat, bo ich znaczek jest łudząco podobny do logo jakiejś firmy?
Jeżeli to początkowy etap wdrażania logoska to pół biedy, ale jeżeli znaczek poszedł do produkcji
i na przykład oznakowano nim flotę samochodów, to koszty błędów (czy raczej amatorskich zaniechań) będą opłakane.
No, ale przecież projektowanie znaków to taka prosta sprawa...
LogoPedant - 18 Styczeń 2012, 18:24
Zapomniałem dołączyć cennik...
Da się zauważyć, iż ceny nie urywają dupy, jak mogliby się niektórzy spodziewać.
Sponsi - 18 Styczeń 2012, 19:48
tegraf na szczęście w scenariuszu, który opisujesz wykazujesz zaufanie do danej agencji... bo różnie to bywa z "podoba mi się"... heh
kula69 - 18 Styczeń 2012, 20:21
LogoPedant napisał/a: | Żyję wyłącznie z grafiki i dorywczo namingu. Projektuję głównie znaki i podstawowe materiały firmowe,
dtp (tego mniej) oraz nadruki na odzież i gadżety do własnego sklepu. | Podkreślenia w tekście są moje
LogoPedant,
Więc własny sklep rozdaje towary a nie sprzedaje bo utrzymujesz się tylko z grafiki, co do pytania o plagiat to chyba nikt nie zna wszystkich znaków graficznych świata i tu nawet 2 letnie sprawdzanie nie pomoże :)
Co prawda tylko pytanie w mojej poprzedniej wypowiedzi dotyczyła Ciebie, ale skoro tak to powiem to tak - byłem na tych stronach i nasuwa się pytanie nr 2 : Gdzie są te firmy skłonne zapłacić grubą kaskę i czy masz jakieś ZAAKCEPTOWANE loga płatne?[/i]
LogoPedant - 18 Styczeń 2012, 20:56
kula69, ze sklepem dopiero zaczynam i dochody są na razie bez znaczenia...
Nie rozumiem Twojego pytania o firmy i zaakceptowane znaki. Chcesz mnie z czegoś rozliczać? Niby z jakiej racji?
Przynajmniej połowa z projektów w moim komercyjnym portfolio to zrealizowane (czytaj: wdrożone) logo.
Portfolio jest poza tym mocno nieaktualne...
DzumA - 78 - 19 Styczeń 2012, 09:29
nie rozumiem dlaczego piejesz jak kogut do zarżnięcia
na własnym gnoju każdy kogut jest chojrakiem
nawet nie widziałeś moich prac dotyczących logo, a pozwalasz sobie na ich ocenę !
jasnowidzem jesteś kiepskim, jeżeli myślisz, że wiesz jak wygląda moja praca z przygotowania logo ! na jakiej podstawie to czynisz ?
popadłeś w taki samozachwyt nad własną osobą, że już pióra nie mają gdzie rosnąć nadymany jak balon zaraz pękniesz - poluzuj tam gdzie cię ciśnie
Głupsza od głupoty jest uczona głupota
kula odpuść - beton i tyle !
tegraf - 19 Styczeń 2012, 09:54
Sponsi napisał/a: | tegraf na szczęście w scenariuszu, który opisujesz wykazujesz zaufanie do danej agencji... bo różnie to bywa z "podoba mi się"... heh |
No tak. Jak masz do czynienia tylko z właścicielem firmy, który na wstępie Ci powie - "ja to się nie znam", to wbrew pozorom, masz szczęście. Możesz go przekonać do swojej wizji. Zrobisz prezentację, nastrój... Udało się. A miałeś taki przypadek (ja tak), że klient zaakceptował projekt (powiedział w końcu "podoba mi się, chociaż się nie znam") i na odchodne rzucił "Ale pokażę Pani Krysi, księgowej...." i po godzinie telefon, że "...jednak nie... Może by jednak tu poprawić...".
Poprawiasz. Po ponownej prezentacji (już w obecności Krysi) - zachwyt, bierzemy. A po godzinie - "...może by jeszcze tutaj...". Tym razem to pani Ela, kadrowa...
Pozdrawiam
LogoPedant - 19 Styczeń 2012, 13:05
DzumA - 78, przejrzyj ten wątek i sprawdź, kto w nim krzyczy i unosi się ponad miarę.
Prawie w każdej, swojej wypowiedzi mnie obrażasz i się wywyższasz.
W porządku. Masz do tego prawo, tyle tylko, że na razie jesteś całkowicie gołosłowny, Panie 300 zyły max,
nie legitymując się żadnym mandatem w dziedzinie projektowania znaków.
Daj sobie siana"projektancie"...
|
|