Corel FORUM
Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych

Hyde Park - Fonty - licencja, a rękodzieło

Shame - 7 Maj 2013, 23:02
Temat postu: Fonty - licencja, a rękodzieło
Witka.

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie odnośnie prawa użytkowania fontów itp. Otóż wiadome jest, że jak kupisz za ciężkie niekiedy siano fonta "for commercial use" to możesz nim sobie firmę otapetować (może przesadzam, ale tylko nieznacznie). Na stronach masz mnóstwo rewelacyjnych fontów i prawie zawsze możesz zrobić preview własnego tekstu. Niekiedy ten podgląd ci wystarczy, bo nie piszesz tym fontem epopei, tylko potrzebujesz np. tytułu albo nazwy jakiejś firmy albo coś - tak czy inaczej zaledwie kilka liter. Taki podgląd jest w postaci bitmapy. I tutaj moje pytanie - czy jeśli odrysujesz własnoręcznie takie litery, to jest to niezgodne z prawem autorskim? Bo nigdy nie zrobić w 100% identycznie. Może i będzie to 99.999%, ale nie 100%. Praca jest twoja i jest inna - podobna, ale nie identyczna - więc czy tak można? Dodatkowym argumentem jest fakt, że na necie są setki tysięcy fontów i właściwie jak dobrze się rozejrzeć, to większość tych znanych i ogranych ma swój odpowiednik bezpłatny. No to skoro ktoś zrobił font właściwie identyczny do płatnego - ale robił go sam, w jakimś font creatorze i rozdał, to przestępstwo? Bo nawet jakbym się zawziął i zrobił customowego fonta, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeśli byłaby to linearna bezszeryfowa, to od jakiegoś istniejącego już i płatnego fonta różniłby się może ułamkiem pixela na kerningu...

Co o tym myślicie?

tegraf - 8 Maj 2013, 08:01

Sądzę, że czasy argumentów typu: nie jest taki sam, bo różni się ułamkiem pixela - dawno minęły i nie są do obronienia w żadnym sądzie.

Poruszasz (i mieszasz) dwie różne sprawy. Pierwsza - to odrysowanie napisu na podstawie bitmapy. Druga - to użycie bezpłatnego fontu prawie identycznego z komercyjnym. Pierwsza sprowadza się do pytania: czy krój pisma (nie font!) jest chroniony, druga: czy chroniony jest font (nie krój!), a jego ewentualny klon jest (lub nie) plagiatem.

Należy rozróżnić tutaj pojęcie kroju (czyli kształtu liter) i fontu (czyli jego cyfrowej reprezentacji).

Generalnie obie sprawy nie są tak jednoznacznie uregulowane, tak jak to ma miejsce w przypadku np. programów komputerowych. Wszystko zależy od konkretnego przypadku, a także od miejsca (kraju).

Ponieważ trudno o większy autorytet w sprawach fontów, niż Adam Twardoch, to pozwolę sobie zacytować fragment jego artykułu:

Cytat:
I tutaj dochodzimy do trzeciej, najbardziej skomplikowanej kwestii: ochrony wizerunków (krojów) pism. W większości krajów prawo daje możliwość takiej ochrony na zasadach tzw. wzorów zdobniczych (ang. design patents) — jest to jednak ochrona płatna, wymagająca poza tym wykazania, że dany krój pisma jest wyjątkowo twórczy i oryginalny. Tylko największych producentów fontów stać na taką ochronę — w ten sposób są chronione np. pisma Minion (Adobe) i Stone (ITc). W takim przypadku nawet tworzenie klonów tych pism jest nielegalne. Innym sposobem ochrony jest znane wszystkim prawo autorskie. Wydawałoby się, że krój pisma powinien być chroniony na takiej samej zasadzie jak rysunek, obraz czy projekt graficzny — tak jednak nie jest w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie prawo autorskie chroni jedynie pisma wyjątkowo ozdobne, w których litery upstrzone są elementami graficznymi. Zwykłe liternictwo drukarskie takiej ochrony w USA nie posiada. W krajach europejskich jest inaczej — od kilku dziesięcioleci w większości krajów europejskich (a obecnie także w Polsce) prawo autorskie chroni utwory, które odznaczają się oryginalnością i indywidualnością, w tym również kroje pism, o ile spełnią one wymogi postawione chronionym utworom. Decyzja w konkretnym spornym przypadku zależy od sądu.


Tekst pochodzi z artykułu "Fonty: popyt, podaż, paragraf", a pełny tekst dostępny jest tutaj: http://www.typo.pl/2011/0...z-paragraf/pdf/

Natomiast w sprawie użycia fontów darmowych łudząco podobnych do komercyjnych, ciekawa dyskusja toczyła się tutaj:
http://www.signs.pl/czy-t...17,0,forum.html

Pozdrawiam

Shame - 8 Maj 2013, 15:17

Dzięki tegraf za wyczerpująca odpowiedź. Wiem, że pisałem raz o odrysowaniu fonta, a drugi raz o używaniu fonta łudząco podobnego, ale mnie chodziło o wynik, do którego prowadzą te dwie drogi - otrzymujesz napis, który wygląda jak płatny font. Jednak w obu przypadkach podstawy do pozwu są podobne, różnią się tylko tym, kogo będą oskarżać ;-) Jak widać im wymyślniejszy krój, tym łatwiej dowieść plagiatu. Ale i przy tych najprostszych posiadających dziesiątki tysięcy darmowych "bliźniaków" (np. Helvetica) można trafić na minę (zależnie od sposobu ochrony fonta). Ciężki temat :-/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group