Corel FORUM

chwat

Corelem posluguje sie glownie do skladania planasz, studiuje architekture.
Poniewaz moj stary laptop powoli odmawial wspolpracy przy wiekszych plikach, postanowilem a raczej zostalem zmuszony do kupienia nowego. Jednoznacznych i przekonujacych porad ´co do wymagan sprzetowych nie znalazlem na zadnym forum i zadnej stronie internetowej, chociaz przeszukalaem ich sporo.
Moj nowy sprzet posiada procesor i7, karte graficzna gtx660m, 16 GB ram, windows8 a pracuje na X6. W porownaniu do starego z jednordzeniowym prcesorem zintergowana karta graficzna, vista i 3GB ram roznica jest spora.
Okazuje sie, ze tylko teoretycznie. Spodziewalem sie glownie znacznego zwiekszenia szybkosci, poprawa owszem jest, ale niestety tylko niewielka. Bywaly przypadki kiedy stary laptop nie dawal sobie rady z obszerniejszymi projektami, ten jakos ciagnie, ale mimo wszystko dosc opornie. Przyczyna wydaja sie byc pliki pdf-u, z ktorymi Corel jak wiadomo bardzo niechetnie wspolpracuje, a poprawa parametrow sprzetowych mimo wszystko niestety nie przynosi rezultatow.
Podsumowujac swoje doswiadczenia powiedzialbym: kupujac komputer za 1400zl albo za 3600zl mamy roznice wydatkow przeszlo 100%, ale poprawe dzialania 10-20% jesli chodzi o wydajnosc graficzna.

Wojtek

Shame

Wg mnie, to chyba nie za dobrze zrobiłeś, żeś kupił laptopa, ale podejrzewam, że to wymóg mobilności (pewno potrzebujesz kompa gdzieś w terenie również).

Myślę, że powodem może być karta graficzna, która masz jest, nomen omen, w wersji "m" czyli do lapków. A te karty są praktycznie z definicji słabsze (nie raz mogłem porównać wersje desktopowe i mobilne). Po specyfikacjach Twojej grafy mogę tylko stwierdzić, że 128 bitowa magistrala to może być mało. Nie wiem jak dokładnie jest w lapkach, mogę tylko się odnieść do graf na PC.

Oczywiście zaraz znajdą się tacy, którzy mnie zlinczują za to, ale powiem to: laptop nie nadaje się do grafiki. Nie chodzi tylko o kartę graficzną, ale o całą strukturę i oczywiście możliwości systemu. Z tego co poczytałem na stronach benchmarkowych, to Win8 jest o ok. 10% szybszy od Siódemki więc chyba nie tutaj jest pies pogrzebany.

Dodatkowo, na identycznym sprzęcie jednemu chodzi lepiej, a drugiemu gorzej. Przyczyna? Wszystko zależy ile kto dodatkowego i jakiego badziewia ma w systemie - antywirusy, firewalle, quick-launche pakietów OpenOffice, MSOffice, update'ery, ilość poinstalowanych czcionek itp. Przez lata miałem kilka komputerów i na wielu więcej pracowałem. Formaty robiłem tyle razy, że nie zliczę, więc wyrobiłem sobie przez ten czas jakieś pojęcie o tym, co należy, a co nie należy instalować, a co wyłączyć, żeby system chodził dobrze.

Na moim prywatnym kompie np. po przejściu ze starego sprzed powiedzmy 4 lat, na nowy, świeży, różnicę obróbki w Corelu oceniam na 250% (nie żartuję) przy tej samej cenie sprzętu (tylko 2 tyś. wtedy a 2 tyś. teraz to dwie różne kwoty).

Na koniec poproszę bardziej doświadczonych kolegów, żeby wypowiedzieli się, czy dla dużych projektów architektonicznych CD to w ogóle dobre narzędzie do składu. Podejrzewam, że InDesign czy inny kombajn do tego stworzony byłby pewnie lepszy, ale ni mam z nimi doświadczenia, więc nie chcę pisać bzdur.

Pozdrawiam.

chwat

Co do PS to slyszalem rozne opinie, musze powiedziec, ze najczesciej pozytywne i dosc przekonywujace jako o narzedziu do skladania plansz. W najblizszym czasie planuje urzadzic sobie male szkolenie w PS, chociaz z drugiej strony w Corelu mam juz jakies tam doswiadczenie, uwazam go za program spelniajacy swoje zadanie, chociaz moze z malo intuicyjna obsluga. Dlatego podumowujac wszystkie za i przeciw, podejrzewam ze przesiadki na PS jednak nie zrobie.
Uwazam - i to nie jest tylko moje zdanie - ze najwiekszym mankamentem Corela jest slaba wspolpraca z PDFem. Nie chodzi tu bezposrednio o rozmiar plikow, bo rysunki techniczne w PDFie maja objetosc smiesznie mala w porownaniu z przecietnym JPGiem, ale o jakis brak kompatybilnosci tych formatow. Badz co badz to nie dziwi, bo PDF to format glownego konkurenta Corela, ale to juz chyba oklepany temat na forum, nie chce powtarzac watkow.
Mysle, ze najrozsadniejszym wyjsciem w sytuacji koniecznosci korzystania z PDFa kiedy nie pomaga sprzet, bedzie jego zamiana na JPGa o odpowiedniej rozdzielczosci dpi. Osobiscie nie wychodze poza format B1 i objetosc planszy kilkaset MB, a w tych warunkach Corel obrabiajac grafike pikselowa dziala calkiem przyzwoicie.
Mimo wszystko jednak szkoda, bo pozbylem sie zludzen, ze zakup nowego sprzetu szybko rozwiaze problemy graficzne. :)

sorry za brak polskich, pisze z innej klawiatury

chezare

Któraś z koleżanek napisała bodaj przedwczoraj, że X6 na Windows 8 chodzi jak błyskawica.
Corel jakoś nie za bardzo nadąża za nowymi Windowsami, pamiętam jak całkiem niedawno fora pełne były opisów problemów X5 w połączeniu z W7, teraz jest ich dużo, dużo mniej.
Co do architektury to oczywiście, że Corel nie dorównuje do pięt specjalizowanym aplikacjom tyle tylko, że jest 10x tańszy.
Co do PS, to nijak ma się on do Corela, to dwa narzędzia do zupełnie różnych celów, już prędzej Ilustrator.

Bogumila M.

Corel importując pliki pdf sieka je na mnóstwo osobnych obiektów. Nawet tekst jest podzielony na fragmenty. To powoduje, że dokument niebywale puchnie. A ten program nigdy nie radził sobie z bardzo skomplikowanymi, wieloelementowymi projektami. Stąd "mulenie".

Nie sprawdziłam tego mając okazję czy w Coelu X6 64 bitowym także jest ograniczenie do 64 kB.

chezare

Ja zauważyłem, że szatkowanie np. obiektów wypełnionych tonalnie ma miejsce przy plikach utworzonych przez aplikacje Adobe, eksportowane z Corela po zaimportowaniu są nieruszone. Co do złożonych dokumentów to najbardziej złożony z jakim miałem do czynienia miał ponad 350 tys. elementów, bitmapy, teksty i wektory, X3 nie poległ.
64 kB pewnie są dalej bo żadna rewolucja w architekturze procesorów i w samym Corelu chyba się ostatnio nie dokonała :-)

Bogumila M.

Nie jest problemem, że Corel potrafi pracować z wieloma elementami. Problemem jest jak to robi i ile trwa dana operacja. Przy czym im więcej elementów tym większe prawdopodobieństwo, że wierzgnie.

Shame

Bogumiła ma rację co do siekania PDF-ów przez CD - mnie samego krew zalewa, gdy ktoś podaje mi plik, który zawiera może jeden niewielki akapit tekstu, który po zaimportowaniu daje 2500 obiektów :shock:

- każda literka osobno (nawet kropka nad "i" jest osobno). Dodatkowo mam przypadek, w którym niestandardowe wypełnienie jednego obiektu gradientem stożkowym otwiera się jako... kilkaset jednokolorowych cieniutkich obiektów ułożonych koncentrycznie (sic!) wywołując morę jak stąd do poniedziałku.

Ale ale, bo zeszliśmy z tematu co do sprzętu pod CD.

Chwat, pisząc o obsłudze PDF-ów przez CD chodzi ci o importowanie tych plików, tak? Że stary lapek padał na plecy czasem? Zazwyczaj mnie robiło się tak przy braku RAM-u w stosunku do wielkości projektu. Jeśli jednak otwiera ci się, i słabo chodzi (np. przy przesuwaniu zgrupowanych kilku tysięcy elementów) to spróbuj pospawać, połączyć coś co można. Zmniejsz ilość elementów, jeśli tylko się da - jak może wiesz, żeby coś było jedną krzywą, nie musi wcale tworzyć jednolitego obiektu - pojedyncza krzywa (czy może mówmy "obiekt") może być zrobiony z wielu rozproszonych figur. Zespawasz i git. Może pomoże? :-P