 |
Corel FORUM
Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych
|
|
Pytanie branżowe |
| Autor |
Wiadomość |
Sponsi
Profesjonalista

Pomógł: 11 razy Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 482 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 08:31 Pytanie branżowe
|
|
|
Hej,
Mam pytanko. Zrobiłem projekty (kubki, pendrive, torba, notesiki jakieś, bloczki) dla instytucji. Instytucja zrobiła przetarg na wykonanie.
Firma, która wygrała, robi wszystko jeszcze raz, ale w Corelu.
Dostali PDFy - tam, gdzie trzeba krzywe (np. na długopis grawer), są krzywe, tam gdzie przejdzie bitmapowo (np. zdjęcie jest na okładce bloku z kółeczkami), to mają PDF ładny CMYK z bitmapą + krzywe logo. Generalnie nigdy w życiu, choć poligrafia to może 5% tego co robię, nie miałem problemu z przygotowaniem takich rzeczy.
No i dziwi mnie, że oni to wszystko, jeden po jednym, trzepią teraz w Corelu. Podesłałem im bitmapę tej grafiki do okładki, dostali logo w krzywych, resztę chyba importują.
Moje pytanie - jaki to ma sens i dlaczego tak mogli zrobić? Nie można produkować z PDFów?
Nawet nic nie powiedzieli, czy wersja PDF nie ta, czy coś - po prostu od razu przystąpili do robienia swoich wersji w Corelu. No ja moje źródła mam PS + Il, heh, ale normalnie tak robię, czy to dla siebie, czy fuchy i zawsze jest git, dobrze wychodzi, itd.
O co tu chodzi? Czy są jakieś maszyny, które tylko .cdr szamią? Czy oni specjalnie sobie pracę robią, żeby było, że to oni zrobili, czy brak profesjonalizmu jakiś?
Po co?
Z góry dzięki za info. |
|
|
|
 |
tegraf
Ekspert tegraf

Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 09:56
|
|
|
| Sponsi napisał/a: | | Czy są jakieś maszyny, które tylko .cdr szamią? |
Odwrotnie, Sponsi. Są ludzie, którzy tylko .cdr szamią. |
|
|
|
 |
Sponsi
Profesjonalista

Pomógł: 11 razy Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 482 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 10:07
|
|
|
| "Heh" |
|
|
|
 |
restauro


Wersja CorelDRAW: CorelDraw X4 ,X7
Pomógł: 575 razy Dołączył: 25 Lis 2009 Posty: 7699 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 10:29
|
|
|
| Przyzwyczajenie jest drugą naturą ... maszyn jak widać również. |
|
|
|
 |
chezare


Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 10:42
|
|
|
Sponsi, a z jakiej okazji oni grzebią w Twoich projektach?
Wziąłeś kasę i pozwoliłeś im na przeróbki?
Co do formatów grafiki, to jakieś pendrivy, długopisy, czy torby są drukowane jakimś tampondrukiem, sitodrukiem i spora część firm musi mieć grafikę wektorową i oczywiście w Corelu. Dlaczego w Corelu? No bo to format dużo starszy od np. ai i sporo tańszy.
Wierzę Ci, że zrobiłeś wszystko elegancko jak sztuka wymaga, ale czy bez żadnej ingerencji można z Twoich plików wykonać robotę, to mam wątpliwości. |
|
|
|
 |
marak
Profesjonalista

Wersja CorelDRAW: X4
Pomógł: 13 razy Dołączył: 22 Gru 2012 Posty: 303 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 11:17
|
|
|
Jako, że jestem grafikiem pracującym w drukarni, powiem tak, też tak zawsze robię i nie intereuje mnie czy ktoś mi pozwala, czy nie, przerabiać swoje projekty.
Ja nie przerabiam projektów tylko dostosowuję je do możliwości wydruków.
Prawie 20 lat temu wygrałem przetarg na skład książki - albumu dla jednego z Urzędów Miasta - prawie 300 stron pełny kolor.
Omawiałem z autorami szczegóły i w pewnej chwili stwierdzili: A tu na całą stronę pójdzie herb miasta, który my gotowy dostarczymy. Dostarczyli eps-a, Page Maker wyświetlił podgląd: żółty orzeł na czarnym tle. Poszło do drukarni. 2000 szt książek. Wzywają mnie do burmistrza. Orzeł znikł. Dopiero sprawdzanie. Orzeł miał ustawiony atrybut nadrukowywania.
I co Pana burmistrza nic nie obchodzi, że to oni dostrczyli gotowy projekt. Ja jestem fachowiec to powinienem sprawdzić. Po całym dniu burzliwej dyskusji zgodzili się, ze zrobię naklejki samoprzylepne, które z żoną wklejaliśmy przez 2 dni.
Od tego czasu nie wierzę w żadne zapewnienia, że ktoś przygotował dobrze i tak ma iść.
I chociaż nie chcę nikogo degradować bo większość prac jest dobrze przygotowana to już np. połowa dostarczonych kodów kreskowych jest rozbarwiona na 4 kolory. |
|
|
|
 |
tegraf
Ekspert tegraf

Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 11:36
|
|
|
| marak napisał/a: | | Ja jestem fachowiec to powinienem sprawdzić. |
No i to jest prawda, niestety. Boląca w najmniej spodziewanym momencie. Zwłaszcza, że "tylko" dostarczyli Ci epsa, a skład robiłeś ty.
Chociaż z drugiej strony - prawdą jest, że istnieje taki mały złośliwy gnom o nazwie "chochlik drukarski". Ile byś nie sprawdzał i jak długo kontrolował - on zawsze czuwa. Jak tylko lekko poluźnisz cugle - zadziała.
Chyba każdy przez to przeszedł. Są środki (procedury) pozwalające zminimalizować skutki działania złego - np. akceptacja przez operatora dtp każdego arkusza na maszynie przed drukiem. Może nie przy każdej pracy, ale 2000 szt. trzystustronicowych albumów już się do tego kwalifikuje. O proofie nie wspomnę. |
|
|
|
 |
chezare


Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 19:09
|
|
|
Z faktem, że czym więcej ludzi sprawdza, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że coś przeoczą, nie ma co dyskutować, ale zasady są takie, że za poprawność dostarczonego do drukarni projektu odpowiada ten kto go sporządził, dostarczył. Drukarnia nie ma żadnego obowiązku sprawdzać poprawności dostarczonych materiałów. Pewne rzeczy są sprawdzane, bo taka jest technologia. Orzeł nie znikł tylko się wydrukował na czarnym, choć postawiłbym na to, że to czarne wydrukowało się na żółtym?
Ponieważ to Ty zobowiązałeś się orła do projektu dodać, stając się współautorem zadania, to niestety możesz stanąć przed lustrem i zawołać, autor.
Kody kreskowe wcale nie muszą być czarno-białe.
Mnie też kiedyś chochlik drukarski dopadł choć nie byłem autorem projektu, tylko pośrednikiem między autorem, a drukarnią. Parę złotych mnie to kosztowało. Parę tysięcy teczek ofertowych było drukowane dwa razy. Prosta sprawa, na jednej stronie jakaś grafika, druga zadrukowana jednolitym kolorem. Ja tego nie oglądałem, odesłałem do drukarni, w drukarni oprogramowanie żadnych błędów nie wykryło, pracownicy nie szukali. Klient powiedział, żebym sobie te teczki w … wsadził.
Zadzwoniliśmy do autora wynalazku, ale nie miał żadnej ochoty przyznać się do błędu, a tym bardziej partycypować w kosztach ponownego druku.
Nieszczęście wzięło się z tego, że autor martwił się żeby drukarnia nie splajtowała zużywając niepotrzebnie farbę i wykadrował to kolorowe tło w środku do wykrojnika, oczywiście elegancko, ze spadami. Niestety wykrojnika nie obrócił.
Ja po tej historii zapytałem kto jest winny, autora chochlika drukarskiego, pana Gołębia, tak na marginesie, niezwykle sympatyczny człowiek. Odpowiedź była taka, za projekt odpowiada jego autor, zawsze, drukarnia nie ma obowiązku szukać dziury w całym, choć te duże mają specjalne działy, które się weryfikacją dostarczonych materiałów zajmują bardziej dokładnie.
Tak że kolego Marak możesz szukać błędów w materiałach które dostarczę, ale bez mojej zgody poprawiać czegokolwiek nie masz prawa. Pomijam całą masę takich sytuacji kiedy coś co wygląda na błąd wcale błędem nie jest, tylko niekonwencjonalnym pomysłem autora.
Wracając do orła, który odleciał w siną dal, to gdyby autor publikacji sam tego orła wstawił, to Ty nie musiałbyś świecić oczami przed burmistrzem i pracować dwa dni za darmo. |
|
|
|
 |
tegraf
Ekspert tegraf

Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 20:03
|
|
|
| chezare napisał/a: | | autora chochlika drukarskiego, pana Gołębia |
Jakby ktoś jeszcze nie widział: Andrzej Gołąb to autor strony http://chochlikdrukarski.com.pl/ która powinna być rodzajem FAQ dla np. takiego forum, jak nasze. A przypadek Cezarego opisany został tutaj: http://chochlikdrukarski....to-jest-winny/.
Także autor obowiązkowej książki na półce każdego grafika mającego jakąkolwiek styczność z drukarnią: http://helion.pl/ksiazki/...olab,dtppro.htm
| chezare napisał/a: | | ale bez mojej zgody poprawiać czegokolwiek nie masz prawa |
Wydaje się jednak, że Marakowi nie do końca chodzi o takie poprawianie, jak Tobie. Ona raczej nie pisze o przeróbkach, tylko o czynnościach w ogóle umożliwiających powstanie zamówionego "produktu poligraficznego". |
|
|
|
 |
Cysorz


Pomógł: 207 razy Dołączył: 01 Sty 2011 Posty: 3146 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 20:25
|
|
|
W wielu drukarniach po zarejestrowaniu się można pobrać tzw. weryfikator - jest to samodzielny program od Enfocusa sprawdzający błędy w pracach przygotowanych pod druk offsetowy.
Przykładowy można pobrać np. ::stąd:: - ten akurat dostępny jest po zalogowaniu, ale w końcu założenie tam konta nie jest niczym trudnym.
Naprawdę warto, bo programik może uratować komuś kufer ;)
P.S.
Przy okazji - program tworzy plik testowy niskiej jakości, lecz przy okazji zamienia bardzo dobrze teksty na krzywe - może to się komuś przydać, jeżeli inne metody zawiodą a trzeba taki plik "zaciągnąć" do Corela. |
|
|
|
 |
kula69

Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 56 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 3 Marzec 2016, 21:41
|
|
|
| W sicie i tak trzeba sprawdzić bo ... w sumie nie ma standardów :) . W solwencie itp technikach mam to gdzieś bo mam dość dyskusji o koncepcji Pana/Pani ARTYSTY. drukuje co mi dadzą no chyba że koledzy - to sprawdzę i się ew. wymądrzę :) |
|
|
|
 |
chezare


Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 4 Marzec 2016, 09:43
|
|
|
Tegraf, ja wiem że to jest delikatna sprawa, szczególnie w dużych drukarniach i nie za bardzo jest czas na informowanie klienta o każdym znalezionym błędzie, a odsyłanie pracy żeby poprawili może się skończyć utratą zleceniodawcy, ale zasada powinna być taka, że nie poprawia się dostarczonych materiałów bez zgody zainteresowanego, chyba że bierze się pod uwagę ewentualną reklamację i robienie roboty drugi raz.
Jak przepis każe włączać kierunkowskaz to się włącza nawet wtedy kiedy w promieniu dziesięciu kilometrów nie ma żywej duszy, bo jak się robi inaczej, to kiedyś się zapomni włączyć i będzie bum.
Nie mam nic przeciwko temu żeby Marak siedział z lupą nad moimi plikami, ale nie chcę żeby mi poprawiał h na ch, jak poprawi bez mojej zgody coś czego ja nie będę potrafił wykryć, to się przecież nie będę awanturował, bo nawet nie będę wiedział o co. |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
|
|
|
|
Nowe zasady dotyczące cookies. Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
| | Strona wygenerowana w 0.11 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|