TTF |
Autor |
Wiadomość |
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 19 Lipiec 2011, 01:00 TTF
|
|
|
Mam nadzieję, że z tego pomysłu nie skorzystacie
efekt tej destrukcyjnej działalności
Żeby nie wyjść na kompletnego terrorystę to powiem że nadmiar zainstalowanych w Windowsie fontów to przekleństwo. Jest jednak sposób, który nie obciąża systemu. Sposób ten polega na instalowaniu fontów tylko na chwilę, wtedy kiedy są nam potrzebne. Mechanizm ten działa tak, że do systemu operacyjnego wysyłany jest komunikat o zainstalowaniu fontu, a Windows informuje o tym programy, które potrafią z tego skorzystać.
Jak ktoś chce zbadać jak to działa, to wystarczy np. zainstalować programik Amp Font Viewer, który to potrafi. Jak jeszcze przy tym skorzystacie z np. PDF Creatora, to zrobicie sobie całkiem zgrabny katalog zainstalowanych albo i nie fontów.
Dobranoc Państwu. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 19 Lipiec 2011, 11:50
|
|
|
...ale o so cho?
Przecież jest w Corelu Font Navigator, który umieszcza w łindołsowym katalogu FONTS skróty do fontów, trzymanych gdzieś tam na dysku.
To jedno z lepszych rozwiązań, jakie znam. W katalogu systemowym mam około 100 fontów zainstalowanych na stałe,
a pracuję na około 500-set, z czego te 400 jest dochodzące dorywczo do pracy z Font Navigatora. |
|
|
|
|
jebuem
Bywalec
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 39 Skąd: z nienacka
|
|
|
|
|
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 19 Lipiec 2011, 13:56
|
|
|
Chyba o czym innym mówimy. Font Navigator jest marnym narzędziem. Wiele niekomercyjnych programików potrafi o wiele więcej. 500 fontów w systemie nie robi na mnie większego wrażenia. Windows do komunikacji używa komunikatów. Jak zamykasz okno programu to inne są informowane że mają się np. odświeżyć bo już ich kolega nie zasłania. Tak samo można postępować z fontami. Bez żadnych skrótów i umieszczania ich w jakimś specjalnym miejscu. Wystarczy poinformować aplikacje że dana czcionka jest dostępna, a kiedy potrzebna być przestaje zwolnić w pamięci zajmowane przez nią miejsce i poinformować że już jej nie ma. To nie to samo o czym mówisz. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 19 Lipiec 2011, 14:26
|
|
|
No zaraz, zaraz...
Font Navigator to marny program? To jeden z bardziej sprawnych dla kogoś, kto pracuje w Corelu...
Mam swoje fonty na dysku w jednym folderze, więc nad nimi panuję całkowicie.
Otwieram Font Navigatora, wchodzę do mojego folderu i i przeciągam fonty,
które chce mieć dostępne w Corelu do łindołsowego katalogu.
I mam. System nie jest obciążony. Czego mi więcej potrzeba? 1000 fontów?
A do czego przepraszam? Do irytowania długą listą przeglądanych fontów w dokumencie Corela?
Tak naprawdę, dobry projektant, powinien zamknąć się w kilkudziesięciu krojach, ot co! |
|
|
|
|
Cysorz
Pomógł: 205 razy Dołączył: 01 Sty 2011 Posty: 3137 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 19 Lipiec 2011, 16:23
|
|
|
Jest prostsze rozwiązanie!
Nie trzeba nawet instalować fontu Wystarczy go otworzyć w systemowej przeglądarce fontów i nie zamykać okienka dopóki się z nim pracuje. Oczywiście przy następnym otwarciu projektu trzeba przeglądarkę znowu otworzyć, ale nic się nie nadpisuje w rejestrze ani font nie instaluje na stałe... |
|
|
|
|
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 28 Lipiec 2011, 00:37
|
|
|
LogoPedant, a jak już ci niepotrzebne to je zabierasz z windowsowego katalogu?
Dobry projektant nie musi się wcale ograniczać do jakiejś określonej liczby fontów, może korzystać z tysięcy fontów. Dobry projektant nieograniczony w stosowaniu fontów nie zrobi jednak wieży Babel w jednym dokumencie.
Malutki to o czym mówisz to nic innego jak tymczasowe zainstalowanie fontu. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 28 Lipiec 2011, 13:35
|
|
|
@chezare
Nie. Nadal korzystam z Font Navigatora i z listy używanych fontów usuwam zbędne.
Jeżeli chcesz grzebać w tysiącach, czy setkach fontów to Twoja sprawa...
Do wykonania dobrego projektu ich nie potrzebujesz. Potrzebujesz czegoś zupełnie innego... |
|
|
|
|
joannaw.79
Fachowiec
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Cze 2011 Posty: 269 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 29 Lipiec 2011, 08:26
|
|
|
Ja mam kilka swoich ulubionych zainstalowanych na stałe (ostatnio maniakalnie używam Iwony to chyba obsesja już jest), ale co do reszty to zgadzam się: font navigator to całkiem sprawne urządzenie i również dzięki niemu nie muszę obciążać systemu, fontów w folderze mam około 20 000, a zainstalowanych około 500. |
|
|
|
|
Sponsi
Profesjonalista
Pomógł: 11 razy Dołączył: 26 Lis 2007 Posty: 482 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 29 Lipiec 2011, 08:33
|
|
|
Font Navigator - podstawa!
Choć ja lubie mieć ok. 2000 czcionek zainstalowanych i "wisi mi", że to rzekomo średnia rozwiązanie : ) |
|
|
|
|
kula69
Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 55 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 29 Lipiec 2011, 10:32
|
|
|
LogoPedant napisał/a: | Jeżeli chcesz grzebać w tysiącach, czy setkach fontów to Twoja sprawa...
Do wykonania dobrego projektu ich nie potrzebujesz. Potrzebujesz czegoś zupełnie innego... |
Powiedz to klientom kiedy odtwarzasz ich "prace" i nie mów mi proszę o artyźmie bo jestem po dwóch rozmowach z specjalistami "grafikami" jeden sprzedaje gacie drugi meble, A mamy dopiero początek dnia...
A do życia człowiek potrzebuje kasy i powietrza i jeśli to pierwsze da mi tysiące fontów zainstalowanych to zrobię b. dużo aby je mieć. Widzisz ja i cezare oraz podejrzewam dość duże grono z forumowiczów przeszło już okres wiecznego buntu i teraz delikatnie proponują klientowi rozwiązanie a potem robią co on zechce, po czym relaksujemy się mając to w d. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 29 Lipiec 2011, 13:35
|
|
|
@kula69
...a dlaczego mam nie mówić o artyzmie?
Dlatego, że jesteś po rozmowach, po okresie buntu i jesteś rzekomo zrelaksowany?
Ej. Coś nie teges...
To oczywiste, że pracując nad milionami poligraficznych pierdół i z adekwatnymi klientami,
trzeba posiłkować się kalejdoskopem fontów, oddających kalejdoskop głupich pomysłów klientów,
których pewnie nie możesz zbić konkretnym argumentem, ale to już inna bajka...
Projektowanie graficzne to nie praca w fabryce. Jeżeli tak się czujesz, to znaczy, że... |
|
|
|
|
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 29 Lipiec 2011, 22:12
|
|
|
Mylą Ci się chyba pojęcia, albo nie rozumiesz o czym mówię?
Ja nigdzie nie napisałem żeby instalować 100 tys. fontów. Dla Windowsa czym mniej tym lepiej, bo wszystkie te śmieci zabierają pamięć. Tymczasowe zainstalowanie fontu polega na wykorzystaniu mechanizmów API. Polega to na tym, że Windows wysyła informację, że w systemie jest dostępna taka i taka czcionka. Nie ma znaczenia gdzie fizycznie jest plik.
Z tego co zauważyłem to Font Navigator, który od wojny wygląda tak samo, tego nie potrafi, a to czy w katalogu fonts są pliki czcionek czy tylko skróty do nich nie zmienia faktu, że wszystko to zaśmieca pamięć już w momencie uruchomienia systemu.
Font Navigator to marny program. Spróbuj przejrzeć przy jego pomocy parę tysięcy fontów i przy okazji wytłumacz Joannie jak ma zrobić ze swoich katalog z próbkami przy użyciu FN.
Nie wiem też o jakim artyzmie mówisz? 999 na 1000 grafików komputerowych to rzemieślnicy, którzy nie mają czasu na robienie projektu przez miesiąc. Fajnie by było gdyby każda wizytówka i każda ulotka były dziełami sztuki, ale nie są. Wątpię zresztą żeby przy użyciu komputera dzieło sztuki mogło powstać. Żadna maszyna póki co myśleć nie potrafi. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 30 Lipiec 2011, 12:30
|
|
|
@chezare
Nudzisz mnie...
Font Navigator spełnia moje oczekiwania i jest mi obojętne jak wygląda...
To w mojej opinii bardzo sprawne narzędzie i Twoje uwagi tego nie zmienią, więc czemu się ekscytujesz...?
Liczna dostępnych fontów to jak liczba koni mechanicznych, która jednak nie przekłada się na wygraną w wyścigu...
Gdyby się uprzeć, to wszystkie projekty z typograficznymi elementami, można wykonać kilkoma krojami pisma.
Na tym właśnie polega sztuka projektowania, według sparafrazowanej zasady Lex'a Drewińskiego:
"Dodawanie przez odejmowanie". W zasadzie to wystarczy Arial...
999... Ciekawe skąd czerpiesz takie dane o grafikach? Może kalkujesz własne doświadczenie na innych?
Przy użyciu komputera powstaje coraz więcej dzieł sztuki, więc Twoje wątpliwości są bezzasadne.
To tylko kolejne narzędzie, którym dysponujemy. To cyfrowy pędzel, dłuto, czy też kamera, itp...
W odpowiednich (czytaj: uzdolnionych rękach), będzie ono bardzo skuteczne...
Myśli człowiek, a maszyna odtwarza - na tyle skutecznie, na ile człowiek zna możliwości maszyny.
Wielka mi filozofia...
Ja wkładam w swoją pracę serce, a nie roboczogodziny. Stąd może wynikać nasze, odmienne podejście do zawodu... |
|
|
|
|
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 30 Lipiec 2011, 16:31
|
|
|
Widzę, że na porozumienie nie ma co liczyć.
Posłużyłeś się znanym nazwiskiem, to ja odpowiem cytatem innego autorytetu.
… pedant człowiek drobiazgowo, często przesadnie dokładny; nudziarz bez polotu, małostkowy; formalista; odznaczający się pedanterią, pedantyzmem, skrupulatnością, nadmierną ścisłością, bezduszną starannością.
Władysław Kopaliński.
Rzeczownik w nicku jak najbardziej zasadny.
Małym fiatem nie wygrasz z ferrari, a porównywanie dłuta czy pędzla do komputera jest nadużyciem. Malarz czy rzeźbiarz jest tyle wart ile sam potrafi, komputer dzięki programowi potrafi robić rzeczy, o których użytkownik nie musi mieć zielonego pojęcia.
Ja swoją pracę też wykonuję starannie i najlepiej jak potrafię tyle tylko że muszę to robić szybko bo inaczej umarłbym z głodu i rzeczywiście nie aspiruję do miana artysty.
Ponieważ też mnie nudzisz a do tego nie bardzo masz chyba pojęcie jak Windows obsługuje fonty, to nie zamierzam się tym tematem więcej zajmować, choć to mój temat. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 30 Lipiec 2011, 17:21
|
|
|
@chezare
Ja nie mam autorytetów. To tylko parafraza mądrej wypowiedzi Drewińskiego...
Szybko przeszedłeś do przytyków personalnych, ale Ci wybaczam...
Gdybyś był mniej spięty, może powiązałbyś ironiczny wydźwięk mojej ksywki z blogiem,
który prowadzę, jako logopeda "badający" znaki i czasy. Moja ksywka to żart, podobnie jak hasło,
którym się posługuje: "Mam bezbłędny błędnik"... Teraz rozumiesz?
Windows Srindows. Bywaj zdrów i pamiętaj, że frustracja jest bardzo niezdrowa... |
|
|
|
|
kula69
Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 55 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 30 Lipiec 2011, 22:18
|
|
|
chezare, daj spokój za 10 lat inaczej będzie LogoPedant, gadał o ile uleczy rozdmuchane ego a jeśli bawimy się w cytaty:
Każdy dzień jest dla nas czymś nowym
Otwórz umysł na inne perspektywy
Bo nic innego się nie liczy
Nigdy nie dbałem o to, co oni robią
Nigdy nie dbałem o to, co oni wiedzą
Ale ja wiem... |
|
|
|
|
chezare
Pomógł: 402 razy Dołączył: 24 Gru 2010 Posty: 4551 Skąd: Grodzisk Mazowiecki
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 07:35
|
|
|
Miałem już nie pisać, ale muszę podziękować za diagnozę.
Przy okazji przestrzec nieświadomych użytkowników, którzy skorzystają z rady kolegi i ograniczą się do używania wyłącznie Ariala, że to niedopracowany font. Jego autor ma gdzieś polskiego użytkownika o czym przekonacie się próbując te literki wycinać lub grawerować
Dla uspokojenia przestraszonych dodam, że takie badziewie jest bodaj tylko w Arialu.
PS
Ten temat od początku traktowałem jak żart zdając sobie sprawę, że Corel nie nadaje się do produkowania fontów. Nie wszyscy to zauważyli, może to przez to, że podobno jestem spięty i sfrustrowany?
C. |
|
|
|
|
kula69
Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 55 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 15:06
|
|
|
chezare, rozepnij się i przyjedź na połowy ryb (choć nie jest to tożsame z ich złowieniem) lub pyszna rybkę smażoną w smażalni "U Alka" w Darłówku. TO nie reklama to fakt |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 15:14
|
|
|
@kula69
Biorąc pod uwagę Twoją, ostatnią wypowiedź i przenikliwą analizę oraz jej wynik, gadasz do siebie, a raczej gada ego...
Twoje ego.
To śmieszne, że oceniasz moją osobę w kategoriach zadufania, a ja tylko i wyłącznie reprezentuję idealistyczny światopogląd,
którego proza życia nie stłamsi. Przeszkadza Ci to w czymś? Nie wierzysz, że można pracować, czerpiąc przy tym przyjemność
z samego tylko projektowania? To pytanie retoryczne...
@chezare
Corel świetnie nadaje się do projektowania fontów. To tylko narzędzie. Pomysł jest w głowie... |
|
|
|
|
kula69
Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 55 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 15:54
|
|
|
LogoPedant, nie nie LogoPedant napisał/a: | a ja tylko i wyłącznie reprezentuję idealistyczny światopogląd, | nie tylko i nie wyłącznie , moim zdaniem głównie idealizujesz siebie i masz ciut narcystyczny stosunek do się. Artystą nie zostaniesz przez opowiadanie o swym talencie, ale przez postrzeganie ludzi (lubisz cytaty) - a dla ułatwienia Michał Anioł nazywał siebie rzemieślnikiem, cóż... ON BYŁ WIELKI. |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 16:13
|
|
|
@kula69
Teraz to już wyraźnie chrzanisz (czytaj: bełkoczesz).
Czy ja opowiadam o swoim talencie? Czy ja uważam się za artystę? Czy ja lubię cytaty?
Chłopie... Daruj sobie... |
|
|
|
|
kula69
Wersja CorelDRAW: x5
Pomógł: 71 razy Wiek: 55 Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 890 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 31 Lipiec 2011, 21:42
|
|
|
LogoPedant napisał/a: | Do wykonania dobrego projektu ich nie potrzebujesz. Potrzebujesz czegoś zupełnie innego... |
LogoPedant napisał/a: | sparafrazowanej zasady Lex'a Drewińskiego:
"Dodawanie przez odejmowanie" |
Cytat: | a dlaczego mam nie mówić o artyzmie |
Cytat: | Złote myśli w mądrych książkach... |
I na koniec adekwatny do sytuacji cytat: "a nie chce mi się z tobą gadać" |
|
|
|
|
LogoPedant [Usunięty]
|
Wysłany: 1 Sierpień 2011, 11:50
|
|
|
@kula69
Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem... Czego te cytaty mają dowodzić???
...a cytowanie hasła reklamowego z mojej stopki dla programu partnerskiego Wydawnictwa Złotych Myśli,
jest najlepszym dowodem na to, że bełkoczesz...
Ty po prostu jesteś rozdrażniony, że pewny siebie człowiek pisze o tym, że praca to pasja,
a przy tym na niej zarabia, bez szarpania się z upierdliwymi klientami. Jesteś tym wyraźnie poirytowany...
Naprawdę "nie chce mi się z Tobą gadać"... Bo niby o czym człowieku...? |
|
|
|
|
|