Corel FORUM

Konrad

Witam wszystkich, to moja pierwsza wiadomość na tym forum. Mam wersję X5 i bardzo niewielkie doświadczenie w jej użytkowaniu.
Ponad rok temu pisząc pracę magisterską używałem programu CorelDraw X5 do tworzenia rycin. Przykładowa rycina składała się z wyciętego fragmentu większej mapy w formacie jpg, do którego dołączałem symbole objaśnień również jpg, a podpisy robiłem już w Corelu. Potem zapisywałem plik cdr, konwertowałem całość na jpg i chyba pdf. Teraz otwierając plik cdr wyświetlają mi się same napisy, natomiast mapa i objaśnienia są całkowicie białe. Mogę je zaznaczyć, widać, że istnieją, bo pojawiają się wokół nich czarne kropki, ale wświetlają się jako zupełnie biały element.
Czy ktoś wie co mogę z tym zrobić, aby znów było widać mapę?

mapa+.cdr

Pobierz Plik ściągnięto 159 raz(y) 1.33 MB

Shame

No sprawa jest dość jasna: mapy wstawiłeś jako OLE (Object Linking & Embeding), czyli nie wsadziłeś tam "obrazka" (czyt. mapy bitowej), tylko wsadziłeś "link", który wskazywał na obrazek i wyświetlał jego zawartość (lub fragment). Pytanie, z czego importowałeś mapy (program musiał obsługiwać skrypty OLE, np. pakiet Office)? Tak czy inaczej, jeśli pliki źródłowe uległy zmianie lub utracie (np. skasowałeś plik, z którego kopiowałeś te mapy, lub same mapy przeniosłeś gdzie indziej) to już chyba tego nie odzyskasz.

Na pierwszy rzut oka, takie rozwiązanie jak OLE jest kiepskie, bo mogą się dziać takie rzeczy jak u ciebie, ale jeśli wykorzystujesz ten sam obraz w wielu plikach, można umieścić go jako OLE. Dzięki temu, kiedy obiekt musi ulec zmianie, bo np. zmieniły się dane i jakiś wykres trzeba było uaktualnić, to zmiany dzieją się we wszystkich plikach na raz.

Rozwiązanie? Jeśli eksportowałeś do PDF'a to po prostu zaimportuj go do pustego dokumentu Corela. W ten sposób powinieneś dostać dokładnie to co miałeś, tylko że bez możliwości edycji tekstu.

Konrad

Shame nie jestem pewny czy Cię dobrze zrozumiałem. Na początku miałem dużą mapę Sudetów (jpg) i w zwykłym paincie wyciąłem z niej interesujący mnie fragment i zapisałem jako jpg. Potem zwyczajnie na niego kliknałem, wybrałem kopiuj, otworzyłem Corela i kliknąłem "paste". To samo zrobiłem z objaśnieniami. Te pliki jpg pewnie by się gdzieś odnalazły na twardym dysku. Jak więc powinienem wrzucić moją mapkę, aby później była edytowalna?

Shame

OK, sprawdziłem u siebie. Z Twojego pliku wynika, że zabrakło momentu zapisania wybranego fragmentu (powinieneś przyciąć obraz do tego fragmentu, zachować i skopiowac cały, przycięty już plik).

Sprawdziłem u siebie, i uzyskałem ten sam efekt co Ty teraz masz w następujący sposób:
1. otwarłem dowolny obraz w Paint
2. narzędziem Wybierz zaznaczyłem obszar
3. Kliknąłem PPM > Kopiuj (lub CTRL+C)
4. przeszedłem do otwartego dokumentu Corela i zrobiłem PPM > Wklej (lub CTRL+V)
Dostałem dokładnie to co Ty, czyli obiekt OLE - w tym przypadku, link do wybranego obszaru innego obrazu.

Powinieneś zrobić tak:
1. otwórz nowy dokument Corela
2.a. wybierz z opcji Plik > Importuj i wybierasz obraz, który jest Twoją mapą (na której chcesz pracować)
2.b. alternatywnie, możesz z otwartego okna katalogu, gdzie masz mapę przeciągnąć ją do Corela na białą pustą stronę;
2.c. jeszcze inaczej: w katalogu klikasz na mapę PPM > Kopiuj, przechodzisz do Corela i robisz CTRL+V
3. Który byś nie wybrał sposób, będzie dobrze i teraz w Corelu masz dużą, całą mapę jako obrazek - to dobrze
4. rysujesz sobie prostokąt, preferowalnie o wielkości i umiejscowieniu tego wycinka, który chcesz wyznaczyć
5. klikasz na mapę by była elementem aktywnym i z menu wybierasz Efekty > Szybkie Kadrowanie > Umieść w Kadrze (czy jakoś tak)
6. kursor zmieni ci się na dużą czarną strzałkę, którą musisz wskazać wcześniej narysowany prostokąt
Koniec.

Ten prostokąt, jest teraz kontenerem dla twojej mapy i "wystaje" z niego tylko to, co akurat widać przez "okienko", którym ten prostokąt jest. W każdej chwili możesz wejść do środka kontenera (kadru) przez PPM > Edytuj Kard. Wtedy możesz przesunąć mapę tak, by widać było inny element i wyjść z powrotem do standardowej edycji (PPM > Zakończ edycję poziomu (czy coś w ten deseń). Robiąc kard, zachowujesz całą mapę tak, że możesz potem na niej pracować, ale nie jest ona zewnętrznie podlinkowana, tylko cała jest w pliku Corela.

Mam nadzieję, że wystarczająco jasno.

Konrad

Dzięki Shame, Twoja instrukcja bardzo mi pomogła mimo, iż musiałem ją przeczytać 5 razy, żeby załapać o co chodzi ;-)

Teraz Mam kolejne pytanie i choć nie jest związane bezpośrednio z tym tematem, to nie będę zakładał nowego.
Mianowicie chę zrobić rycinę składającą się kilku zdjęć (jpg) spod mikroskopu. Taki "kolaż". Zdjęć nie wycinam, wrzucam całe. Co należy zrobić by po zapisaniu pliku cdr, kiedy będe chciał go ponownie otworzyć, nie wyświetlały się znów same "linki", czyli te białe elementy, tylko pełne zdjęcia?

Cysorz

"Ptaszek" przy zaznaczeniu znaczy, że zdjęcie NIE BĘDZIE zapisane razem z projektem.
Czyli powinieneś przy imporcie mieć tak jak na poniższym zrzucie:

Konrad

Malutki wydaje mi się, że zawsze tak miałem, ale zwrócę na to uwagę.
Dobrze zrozumiałem kolegę Shame'a, że jak usunę źródłowy plik jpg to w pliku cdr też zginie mi ten obraz?

Cysorz

Tak, przy "Dołącz mapę bitową zewnętrznie" zapisywany nie jest plik, ale tylko link do niego...

tegraf

Konrad

Proste, że sprawdziłem. Wkleiłem jpg do Corela, po czym skasowałem oryginał, a w corelu ten obraz cały czas był. Dlatego średnio rozumiem dlaczego w plikach z mojej magisterki już nie widać tej mapy. Przecież wtedy wszystko robiłem tak samo jak teraz.

Shame

Być może dlatego, że próbowałeś robić to raz za razem? Może obrazek (czy też jego wycinek) pozostawał w pamięci podręcznej? Musiałbyś zobaczyć, czy jak zrobisz taki zabieg, skasujesz plik źródłowy, wyłączysz kompa i ponownie go odpalisz, to czy nadal będzie dobrze wyświetlało. Najlepiej dodatkowo przenieś gdzieś plik Corela, żeby "zapomniał " ścieżkę dostępu. Tego nikt nie wie. Faktem jest, że sposób opisany wcześniej (z importem całych bitmap i kadrowaniem) jest prostu i działa na 110% nawet jak za rok otworzysz plik, podczas, gdy OLE nie zaufałbym nawet na moment :-x

To zbyt "płynne" skrypty, moim zdaniem, które "mogą" skończyć się źle na wiele sposobów. I to nie tylko przez brak źródła, ale też błąd w skrypcie, jakieś update'y tegoż rozszerzenia, zmiana polityki, nowe framework'i , które inaczej coś w nim przerabiają - wiele może pójść nie tak. Podczas kiedy w pliku z obrazem w kadrze masz cały czas ten obraz (w całości) i masz do niego swobodny dostęp, nawet na innym kompie ;-)

Jednym słowem, naumiałeś się "właściwego" sposobu robienia takich rzeczy :-P