Corel FORUM

Artur Miernik

Kontynuując tematy takie jak ten: http://corel.wodip.opole....ic.php?p=47873,
przedstawiam logo, jak logo, całkiem znośne:

Do tego ładnie zaprojektowana strona, ale póki, co ma trochę błędów: http://new.mz.gov.pl/

A teraz wypłata:

22 140 złotych za znaczek,
9 200 złotych za dokumentację,
i jeszcze 30 tysi za projekt strony.

Razem 61 tys. 340 zł.

-------------------------------------------------------
Pisząc nie na temat, jestem ciekaw, czy ciężarna mama na zdjęciu (z aktualności) zaszła w ciążę właśnie dzięki programowi in wiadro, który reklamuje się jej wizerunkiem.

Shame

No to ładnie pojechali. Chociaż muszę przyznać, że logo jak ulał wpisuje się w aktualna konwencję pojedynczych linii - tutaj akurat wręcz ekstrawagancką, bo łamaną.

Gdyby nie Twój post, nigdy bym się nie domyślił, że to Ministerstwo Zdrowia. raczej stawiałbym na remake ikonki do gry w Węża na Androida.

Nad logiem szkoda gadać, bo badziew i nie strzępmy tutaj języków, jednak co do stronki to pozwolę sobie stwierdzić, że autor kierował się tutaj również aktualnymi trendami, to znaczy boomem na płaskie, jednostronnicowe portale (tutaj akurat zbyt rozbudowane więc menu musiało zaistnieć). Ten styl (płasko-jednoczęściowy) niestety jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o nadchodzący rok i parafrazując Neda Starka z Gry o Tron: "brace yourself - flat style is comming". Teoretycznie nie jest to najgorszy możliwy styl, jednak w wykonaniu MZ jest porażką. Portale rządowe potrzebują przejrzystości i posortowanej treści, a nie fajerwerków i wodotrysków. Dodatkowo, strona zrobiona jest tylko połowicznie w stylu - nazwijmy go "flat" - a połowicznie tradycyjnie. Osobiście scrollując stronę główną nie byłem w stanie wyłapać żadnego logicznego porządku. Główna wygląda tak, jakby kod strony się posypał i PHP wczytał wszystkie możliwe podstrony do jednego okna - tu aktualności, pod nimi ikonografiki, schematy symboliczne, na koniec kontakt z mapą. A wszystko to na dodatek w kiepskim foncie.

I mówisz Artur, że to za 60 tysiaków z górką? Myślę, że zasrany Corton czy inny portal tego typu urodziłby (pewno też przez in vitro) setkę lepszych propozycji o tym samym zakresie (logo, strona, księga) za dokładnie 1/10 tego.

No ale co to za problem. Machnią sobie nowe logo zamiast remontu oddziału opieki paliatywnej w jakimś szpitalu. A co nam tam! Grunt to lans.

Na koniec przedstawię zestawienie logotypu jako całości, czyli wraz z Orzełkiem, gdyż, jak na państwową instytucję przystało, musi ci On być.

Artur, skoro samo logo wg Ciebie jest "całkiem niezłe" to co powiesz o tym? Bo dla mnie wygląda jak efekt wandalizmu lub kpina. Jak się ma ten zygzak do naszej pięknej Ptaszyny? To już do tych nowych "pasków" policyjnego logo zdążyłem się już przyzwyczaić, ale to?! Wolne żarty.

Cysorz

Ależ się frustrujecie Panowie nad estetyczną formą przekazu ;)
Nie ma nad czym, w wielkich korporacjach (podciągnijmy MZ pod tą definicję) nie o to chodzi. Sam "obsługuję" pewną bardzo dużą polską firmę, której wektorowy logotyp składa się z ponad 12.000 elementów - po prostu "na chama" strejsowany projekt (za Księgą Znaku, żeby nie było nieporozumień). Logotyp funkcjonuje już parę lat, mimo swojej oczywistej mierności został wypromowany setkami tysięcy złotych - jednak niedługo się zmieni... I to drastycznie, w żaden sposób nie nawiązując do obecnego (już widziałem ten nowy projekt).
Ale dlaczego tak? Ano dlatego, że - w uproszczeniu - firma go projektująca zmieniła właśnie status, nazwę i tak dalej. Właściciel jednak został ten sam! A te 60.000 zł to ułamek kwoty z miesięcznego kontraktu ;)

_________________________________
PS
Nie, nie podam nazwy korporacji, żeby było jasne - żywi mnie ona od wielu lat po prostu...

Artur Miernik

Do formy błękitnego logo pretensji nie mam, podobnie do projektu strony.

Raczej pukam palcem w czoło patrząc na cennik. To raz. Ciekaw jestem podziału łupów — ile z tego dostał projektant, ile majstry od dokumentacji i ile reszta „familii”, a ile było feedbacku. Drugi raz, stukam w czoło po przeczytaniu zawartości strony internetowej — takie tam bicie piany powypisywane. Propaganda sukcesu, aż mi się dzieciństwo przypomniało.
Co mi jeszcze nie pasuje w stronie, ale traktuję to jako choroby wieku dziecięcego:

użycie w tytułach pisma z nieudolnymi niby-polskimi diakrytykami,
wiszące znaki na końcu wersów w odnośnikach,
menu, które w dół przesuwa zawartość całej witryny,
wzajemnie niedopasowanie szerokości następujących po sobie elementów blokowych,
kolejne menu, które bez sensu drga,
pisanie do czytelników per wy: Jeśli chcecie się podzielić z nami swoimi sugestiami lub zauważyliście błąd w wersji beta, prześlijcie maila na adres betamz@mz.gov.pl. Będziemy wdzięczni za pomoc w udoskonalaniu serwisu, bo tworzymy go z myślą o Was.

Sparafrazuję słowa komentarza do nowego logo NBP: Rebranding był niezbędny, żeby ogłosić sukces i spokojnie móc puścić swoim więcej szpitali w cenie kawalerki.

Niedopasowanie znaku do orła i nazwy Ministerstwa, być może należy skomentować tak: widocznie chłopaki biorą pod uwagę likwidację niejakiej Polski, a wtedy reszta sama odpadnie. Zostanie tylko niebieskie i jak ulał będzie pasowało do niebieskiego, tyle, że z żółtym. Pisząc krótko — nie emzetka, ale orzeł do odstrzału.

chezare

Sto razy mówiłem, cena jest ściśle skorelowana z klientem. Nie można iść do wielkiej firmy i powiedzieć, że logo będzie kosztowało 200 zł, księga drugie tyle, a internetową stronę zrobimy z rozpędu, gratis. Nie można bo wezmą cię za wariata. Nie będą chcieli rozmawiać bo od razu widzą dwa banknoty, którymi nie ma się jak podzielić.
Mogę wam podać adresy całej sieci przychodni, gdzie ściany i podłogi wyłożone są marmurami, drzwi się same zamykają i samo zapala się i gasi światło, gdzie za drzwiami stoją najnowocześniejsze i nowiutkie wynalazki techniki medycznej i to wszystko też jest finansowane przez NFZ i jakoś nie plajtuje a wręcz przeciwnie, rozrasta się. Parę metrów obok mogę wam pokazać przychodnię w której dyrektor mówi, że w podwórku brakuje na ścianach paru ton klinkierowych cegieł dlatego, że miał do wyboru wyremontowanie jednego z oddziałów albo remont zabytkowych ścian, których i tak z ulicy nikt nie widzi.
Tańczy pan Jacksona? Nie? A mój Jacek tańczy. Mogę wam pokazać całkiem nowy szpital, jeśli chodzi o sprzęt, jeden z najnowocześniejszych w tym kraju ale bez lekarzy na których kasy zabrakło. Za drzwiami też stoją ultranowoczesne urządzenia ale na drzwiach po pierwszym tygodniu miesiąca wiszą kartki, że limit się wyczerpał. Dobrze, że kręcą w nim jakiś serial, bo całkiem by splajtował. Siedziałem pięć godzin w poczekalni zanim ktoś obejrzał mój rozwalony bark. Trzeba było położyć się na chodniku i zadzwonić po pogotowie. Jeśli następnym razem, nie daj Boże, będę w podobnej sytuacji, to tak zrobię.
Nie jest problemem, że ktoś za jakieś paskudztwo zapłacił 60 czy 250 tys. złotych. Niech sobie kolekcjoner płaci 250 mln dolarów za pochlapaną farbą płytę wiórową, to robi wrażenie, ale normalnego zjadacza chleba nie wzrusza. Szlag człowieka trafia wtedy kiedy pieniędzmi szasta państwo, które mówi, że nie ma pieniędzy na milion ważniejszych od logo rzeczy. W takim kontekście, to czy ten projekt jest dobry czy kiepski, nie ma żadnego znaczenia. Nawet gdyby był genialny, to byłby do dupki ze względu na cenę.
Żeby wrócić do tematu. Tutaj jest bardzo podobne logo
MUZEUM NARODOWE
Ile liter jest w tym znaku? Kolega się zapytał i nie czekając na odpowiedź sam jej sobie udzielił. Kolega był mocno zdziwiony odpowiedzią. Też możecie sprawdzić czy dobrze kombinujecie :-)

W tym muzeum jest specjalny dział, który się zajmuje tym jak obiekt wygląda i jak jest reprezentowany. Czasami trzeba coś robić trzy razy, ale ludzie mili, sympatyczni i płacą za robotę, choć nie tak jak MZ :-)

Shame

Troszkę zboczę z tematu bo nie o MZ, tylko MNwW o którym wspomniał chez chciałem napisać: pobrałem sobie ich Xięgę i ona sama wygląda jak kadry z Power Pointa. Nie myślałem, że są ludzie, którzy potrafią napisać całą publikację pogrubionym fontem w typie bold lub extra bold (czy heavy), a wyróżniać tekst przez jego dodatkowe podkreślenie. Autentycznie, przypomniały mi się czasy wykładów na studiach i prezentacji nauczycieli w szkole średniej, czyli właśnie ten poziom - prosto z podręcznika Power Point dla Opornych z dodatkiem WordArt Twym Narzędziem. Co do ilości liter zawartych w logo MNW to znalazłbym więcej niż podaje jego autor, ale najbardziej rozbawiły mnie proporcje:

"4,9A", "10,6A", "74,5°"... Chyba tylko z czystej przyzwoitości nie podał z dokładnością do 3 miejsca po przecinku.

No ale kimże jesteśmy, by oceniać prace warte... No właśnie... Po prostu się nie znamy, banda ignorantów i abnegatów, jeden w drugiego. Oto kim jesteśmy dla "znawców" sztuki, których - niechybnie - szacowne gremium wybierało ten znaczek.

Może było to to samo gremium w przypadku MZ? Może ten styl im przypadł do gustu? Bo chyba zacząłem pojmować zamysł sygnetu MZ: nie jest to pseudoligatura jak u MNW, tylko to symboliczna wizualizacja kolejki do specjalisty. Zygzak, bo inaczej ludzie musieliby stać za drzwiami, bo rejestracja jest tylko taka duża, a przed wszystkimi - ten mały pierdalnik po prawej na dole - garstka wybrańców, jak, dajmy na to, posłowie i urzędnicy odpowiedniego szczebla lub po prostu każdy kto :ma chody".

Teraz to ma sens :poklon

PS.
Nie twierdzę, że taki szlaczek jest zły, tylko musi mieć swoje uzasadnienie. Powinien sam się obronić, mieć związek z tematem, a nie tylko i wyłącznie zlepek inicjałów.

Spójrzcie tutaj:

Sygnet podobny, ale tyczy się portalu/firmy nyMusikk, i od razu kojarzy się z wykresem na oscylatorze, czy też falą dźwiękową. Jest powiązanie z muzyką? Przywodzi to na myśl dźwięk? No właśnie ;-)

Artur Miernik

Idąc w koncept fal i zygzaków:

Postęp! W projektowani musi być postęp. Moja propozycja na przyszłość, logo konceptualne, czyli rebus przedszkolaka:

A takich zygzaków, z osiem lat temu zrobiłem kilka, tylko nikt tego nie wziął. Raz nawet z kombinacją tych samych liter (M, W i Z). Widocznie trzeba było iść do muzeów i ministerstw, tam biorą farbowaną postmodernę. I robiąc je nie wydawało mi się, żebym odkrywał nowe lądy. Nie czułem też nad głową aureoli.

Czarku, oczywiście, że jest ta korelacja. Ale tu już mamy kpinę.

Shame, z tego wymiarowania wróżę tak: być może nie rysował, tylko połączył gotowe litery i wysłał wstępny projekt, potem była duuuuuża przerwa, gdy zapomniał o sprawie, klient zaakceptował projekt i poszła informacja: znak klepnięty, nic nie zmieniaj, dorób talmud logotypu. Czasu nie było, bieżące roboty cisnęły, to zwymiarował, to co miał i dociągnął tak, żeby równe ułamki wychodziły. Tak to zwykle idzie.

Panowie, chcecie tłustych, ministerialnych zleceń? Porzućcie Corela. Na dobranoc zrobiłem nowe logo dla Ministerstwa. W Snake-u:

chezare

Takie logotypy są czytelne dla milionów osób :-)

Artur Miernik

Jan Tarasin