Corel FORUM

F-Głowy

Czy wie ktoś co oznacza ten komunikat? Jak rozumieć?

Kliknę "nie" - myśli dłużej przy próbie wklejenia czegoś z innego dokumentu. Nie widzę żadnej zmiany w stylach ani nic.

Shame

Domyślnie style zwą się Styl1, Styl2, Styl3 itd. i rzadko kto zawraca sobie głowę zmianą ich nazwy. Dlatego, kiedy dostaniesz od kogoś CDR w którym ktoś użył Styli, to są one zachowane właśnie pod takimi domyślnymi nazwami. Więc jak importujesz plik, to on się pyta: "ZACHOWAĆ wszystkie Style (ze zmianą nazw), czy ZASTĄPIĆ Style?". TAK nadpisze Style (teoretycznie), a NIE sprawi, że będziesz ich miał dwa razy więcej ;-)

F-Głowy

Tylko, co ciekawe, jak pracowałęm an wersjach X3 i X4 to nie było problemów. Wklejałem i nic mnie nie pytało o cokolwiek. Natomiast jak tę samą czynność powtórzę przy Corelu X5, to już zawsze wyskakuje to pytanie. Trochę tego nie rozumiem.
A jakie style masz na myśli shame? W sensie: gdzie mógłbym podejrzeć ich nazewnictwo?

Shame

W oknie/dockerze Style Obiektów oraz Styl Kolorów.

F-Głowy

Shame, dzięki za odpowiedź ale nie bardzo to rozumiem. Fakt, o stylach nie słyszałem w ogóle. Więc wpisuje się w to co mówisz, że "nikt ich nie używa".
Ale piszesz potem o ich zastąpieniu. Daję "zastąp" i nic mi się nie zmienia w dokumencie. Więc mimo iż coś zostało nadpisane, wszystko widzę dobrze.

Jak rozumiem"style obiektów" to jest to rozwinięcie tej opcji:

Słusznie? I tam ustawiamy grubość obramowania, kolor obramowania, kolor obiektu itd. Możemy dzięki temu "szybko kliknąć" i coś ujednolicić, nie?

A style kolorów? Na czym polega to okno, te funkcje? Przecież w "stylach obiektów" również wpływamy na kolor. Więc co to za różnica między tymi dwoma, wiesz?

Shame

W X6 - chociaż nie wiem, czy wcześniej wersjach też - są dostępne style kolorów. Nazwa może być nieco myląca, ale chodzi o Schematy Kolorów (oraz jej wariacja czyli Schematy Właściwości Obiektów). Tak jakby całego projektu. Przy ich użyciu możesz na przykład jednym kliknięciem zmienić kolory w całym dokumencie. I nie mówię tutaj o określonym jednym ustawieniu - w takim stylu/schemacie możesz mieć z 20 kolorów, np. "kolory jesieni", a w drugim takim stylu 20 "kolorów wiosny". Pomyśl o tym jak o stylach i autoformatowaniu w WORDzie ;-)

to najbliższa analogia. Osobiście rzadko tego używam, bo za dużo z tym zabawy, a nie potrzebowałem tego do nie wiadomo jakich projektów. Zazwyczaj wiem co robię i nie potrzebuję 5 wersji kolorystycznych ;-)

W skrócie - jak działają Style Kolorów? Masz jakieś obiekty, najpierw wszystko narysowałeś, jakiś obrazek, cokolwiek. Stwierdzasz, że wszystkie koła i trójkąty będą czerwone, a kwadraty i sześciokąty - niebieskie. Dodajesz takie kolory do Stylu i kolorujesz nimi obiekty 2x klikając na kolor w dockerze Stylu. Potem jednak stwierdzasz, że użyty czerwony (lub niebieski - obojętnie) ma lekko nie ten odcień co trzeba. No więc ciężko byłoby teraz wyłowić wszystkie obiekty o tym kolorze (jasne, można przez Znajdź i Zamień, ale to droga na około). Ale jesteś spryciarz, bo użyłeś Stylów Kolorów i teraz wystarczy, że raz klikniesz na kolor w dockerze Stylu i pojawi się "kwadrat przestrzeni kolorów", czyli ten standardowy z suwakiem od barwy i kwadratem od odcienia. Zmieniasz sobie kolorek/odcień/cokolwiek i viola! - WSZYSTKIE obiekty w dokumencie, które posiadały ten konkretny czerwony kolor, gdziekolwiek by nie były, zostają automatycznie poprawione. Nie trzeba nic zaznaczać, niczego szukać. Jak widać, na pierwszy rzut oka - przydatne że ho-ho, ale w praktyce dość wkurzające, bo żeby to działało sensownie, musiałbyś za każdym razem każdy jeden kolor, które chciałeś użyć, przeciągnąć w docker Stylu. Strasznie upierdliwe -_-

Na szczęście istnieje druga opcja, a mianowicie tworzenie Harmonii (tak nazywa się zestaw kolorów dokumentu) z już istniejącego dokumentu. W ten sposób możesz robić normalnie wszystko, a na koniec wgrać wszystkie użyte w dokumencie kolory do dockera Stylu i "po fakcie" zmieniać sobie kolorki. To rozsądniejsze wyjście. Czasem się przydaje, ale rzadko.

Style Obiektów to faktycznie taka über-pipeta - bo normalnie, pipeta pozwala ci kopiować właściwości obiektu (lub zestaw właściwości) na inny obiekt, ale tylko to co masz "na ręce" na coś, w co klikniesz. Style Obiektów pozwalają na dynamiczne zapisywanie zestawu właściwości, stosowanie ich do innych obiektów (możesz mieć 100 zapisanych stylów, na każdą okazję) oraz - co najważniejsze - dynamiczną zmianę właściwości WSZYSTKICH obiektów, które miały nadany dany styl. Czyli to samo, co w Stylach Kolorów. Różnica taka, że więcej opcji w tym jest, bo dotyczy też ustawień tekstów itp.. Mózg rozj...echany, jeśli ktoś nauczy się z tego fachowo i szybko korzystać. Mega potencjał, niestety, nieco za bardzo zagmatwany. A jak ma się to do kolorów? Czemu w takim razie w ogóle zaprzątać sobie głowę Stylami Kolorów? Bo tam jest do nich łatwiejszy dostęp. Są, jakby, na tacy. Dodatkowo, Styl Obiektu możesz jedynie skopiować z istniejącego obiektu, a kolory możesz zmieniać bez premedytacji, na żywca ;-)

Teraz - odpowiedź na pytanie o komunikat zastąpienia/scalenia stylów. Ja wiem, że nic się nie zmienia, bo sam tego nie używałeś ;-)

Jakbyś miał Styl1 i używał go u siebie do jakichśtam obiektów, a ktoś podrzuciłby ci plik z zapisanymi Stylami, w którym byłby też Styl1, tylko z innymi ustawieniami, to wtedy by ci pewnie zmieniło :-)

Szkopuł w tym, że czasem te style się zapisują, niezależnie do tego, czy ktoś przy nich gmerał, czy nie. Dostajesz więc paczkę defaultowanych stylów, które sam też masz. Niepotrzebne zwiększanie wagi pliku. Dlatego ludziska wymyślili ten programik do usuwania stylów z dokumentu podczas importu (jak on się zwał? cLOL czy coś w ten deseń).

F-Głowy

Dziękuję za taki obszerny wykład, naprawcowałeś się.

Najdziwniejsze jest to, że ja nie tworzyłem żadnych stylów. Pracowałem na X4 lata temu, przesiadłęm się potem na X5. I przyszła pora na import projektu z X4, odgrzebanie starego pliku. Zrobiłem to i dostaje ciągle komunikaty o stylach. Chciałbym się więc tego pozbyć. Ale skąd się wzięły to nie mam pojęcia - to były moje projekty od początku do końca tworzone w Corelu X4. A otwarte w X5, żądają ode mnie zapisu tych styli. Dziwne.

Odnośnie tego co pisałeś to ja znałem taką opcję "wpywania na wszystkie takie obiekty". Ale nazywała się ona chyba SYMBOLE. Kojarzysz coś może? I tam mogliśmy też zmieniać kształt/wygląd/właściwości danego symbolu, który rozmieściliśmy np. na 100 stronach dokumentu.

Shame