Corel FORUM

[chezare]

A co ma mówić? Czasy świetności, Norton Commandera, Chiwritera i TAGa minęły trzy pokolenia temu Swoją drogą nazwisko John Socha brzmi dosyć swojsko?
Ja poznałem Wimmera dzięki temu że redakcja PC Kuriera i Entera mieściła się w fabryce w której pracowałem, mój dyrektor wynajmował im lokal. Dosyć często bywałem u nich, a oni u mnie. Zawsze znaleźli czas, mieli misję do wypełnienia, zarazić tematyką komputerową ludzi. Dlatego zawsze ciepło będę ich wspominał.
Bawią mnie ludzie którzy szukają plików narzędziami Windowsa, a klawiatury flamastrem nie opisuję bo ja wiem jaka litera powinna być na jakim klawiszu, pianiści czy akordeoniści też tego nie robią i żyją

[Artur Miernik]

Oj, opisuję flamastrem opisuję. Jako, że siadam w różnych miejscach do kilku klawiatur, taki mus, to ukośniki mi się mylą.

Też ciepło ich wspominam. Właściwie — mam problem z wyrzuceniem na makulaturę tych kilkudziesięciu pism — nie umiem i tyle.
Właśnie tej misji edukacyjnej, wiedzy podawanej konkretnie, bez ogródek i tego ich zapału — od dekady już nie widzę. Biorąc w nawias nielicznych autorów, obecne gazety parainformatyczne oraz portale obficie bełkoczą i pomijają informacje wstydliwe dla producentów. Polskości, konkretów i szczerości mi dziś brakuje.
Wystarczy wziąć dowolnego Entera lub PCKuriera z lat dziewięćdziesiątych, żeby zobaczyć różnicę w poziomie pism i jest to różnica na niekorzyść dnia dzisiejszego. Polecam taką próbę ciut młodszym.

Norton commander jest nieśmiertelny, trwa w total commanderze, w nexus file, w double comanderze, we free commanderze, midnight commanderze i wielu takich.
Socha, dzielny programista, ale zdaje się, że to Peter Norton podwoił panel i dodał do dzieła swojego pracownika własne nazwisko. Sam commander Johna był jedno-panelowy. Gdyby Norton nie był pyszałkowaty, to by program nazwał double commanderem właśnie.

Pogmerałem po raz któryś i znów mi wyskoczyło coś ciekawego o panu Sosze:

Cytat:

[…]Please note the John Socha was involved in programming of Norton Commander just for five years (1984-1989). After that he never returned to this project and actually never understood its value. It happens. Still he is the original author of Norton Commander, no question about it. And a very talented programmer. He was born in 1958 and grew up in Wisconsin, USA. He earned a BS degree in Electrical Engineering from University of Wisconsin–Madison, and his PhD in Applied Physics from Cornell University. He now lives in Bellevue, Washington with his wife and son.

Tak właściwie, to pan John Socha-Leialoha odrobinę blogował, ale od dwóch lat siedzi cicho:
http://blogs.msdn.com/b/jsocha/
http://blogs.socha.com/


Tag, miał dobrze przemyślaną budowę i zasady pracy, natomiast działał odrobinę za wolno. Chyba zabrakło optymalizacji kodu.

Tośmy powspominali.

[Artur Miernik]

Wracając do SoftMaker FreeOffice i jego klonów, program ma dwie niedogodności, które trzeba na początku pokonać:
Po pierwsze, nie ma dużego „Ź”. To znaczy jest, ale skrót je przysłania. Aby je odzyskać musimy zmienić, albo skasować w Customise odwołanie do palcówki odpowiedzialnej akurat za przekodowywanie znaku na unikod.
Druga sprawą jest brak słownika polskiej korekty. Dziwne, bo polskie dzielenie wyrazów jest. Słownik dociągamy, wchodzimy w Options i tam wybieramy pobrany plik.

Teraz program działa jak należy. Jest lekki, intuicyjny i szybki.