Corel FORUM

ijon

Cześć, od kilku lat używam X4 i świetnie się sprawdza przy robieniu plików pod ploter (sporo dyskusji z zaprzysięgłymi Ilustratorowcami odbyłem ;) ), ale ma felerny procesor wydruku, i rzeczy do sublimacji muszę eksportować do tifa, co jest kłopotliwe. Ostatnio zmieniłem dostawcę tuszy i papierów (Loligo), i poradził mi, że dużo lepsze pod tym względem (np. poprzez łatwe używanie profilu kolorystycznego drukarki) są X5 i X6. Chyba spróbuję z tym drugim, ale chciałem spytać kogoś kto używał tych obu wersji czy jest dużo różnic, czy np. X6 nie jest za "ciężki" (X4 odpala się super szybko, co jest bardzo przydatne, kiedy często zagląda się do różnych plików), czy ewentualnie czuć dużą różnicę w szybkości w związku z tym że X6 obsługuje więcej rdzeni oraz jest 64-bitowa? A, i czy ktoś ma doświadczenie z zainstalowaniem X4 i X6 na jednym kompie? Wiem, że miałem mnóstwo problemów, kiedy do X4 musiałem ze względu na soft do hafciarki doinstalować Essentials.

Cysorz

X4 i X6 nie są najlepszymi wersjami Corela - sam producent wycofał się praktycznie z ich wspomagania. Nie wiem, jakiego systemu operacyjnego używasz, ale wersja X4 światło dzienne ujrzała w 2008 roku a X6 w 2012, więc robione były pod konkretny system operacyjny - w pierwszym przypadku pod Windows XP a w drugim pod Windows 7. Z własnego doświadczenia dodam, że X5 świetnie pracował pod W7 a X6 to tylko jakieś kosmetyczne zmiany interfejsu. X7 natomiast jest całkiem przyzwoicie dopracowany, chodzi dobrze nawet pod W10 - zastanów się może nad tą wersją, jeżeli nie chcesz płacić za najnowszą wersję Corela.

ijon

Dzięki za podpowiedzi. Win7 x64 używam, i X4 nie robi mi zasadniczo problemów, chociaż na pewno nie wykorzystuje potencjału maszyny, skoro tylko na jednym rdzeniu jedzie. I mam parę takich plików, gdzie jest kilkanaście tysięcy węzłów w maleńkich obiektach i to opracowuje bardzo wolno. Ale zmieniać chcę ze względu na tą sublimację, tyle się nawściekałem i nafrustrowałem dotychczas, że skoro zmieniłem tusze, papiery i drukarkę, to chciałbym korzystać z tego Corela, o którym producent tuszu pisze, że daje dobre rezultaty - a pisze tak o X5 i X6, zaznaczając, że od X7 już jest gorzej :) Chociaż piszesz, że X6 to tylko zmiany kosmetyczne, a gdzieś w jakichś tabelach porównawczych wyczytałem, że obsługuje te 64-bitowe procesory (więc też lepiej korzystać z pamięci powinien?). Na Win10 nie zamierzam się przesiadać tak długo, jak się da, więc chyba z nowszymi wersjami Corela też sobie dam spokój ;)

Cysorz

Kilkanaście tysięcy węzłów zwolni każdą wersję - to jak by nie było to dużo operacji, gdzie każdy węzeł opisany jest na kilka sposobów (testowałem - w celach poznawczych - ostatnio milion takich obiektów w jednym pliku). Corela miałem (nadal mam gdzieś tam na półce ;-)

) prawie wszystkie wersje, bodajże oprócz właśnie X4 i wcześniejszej 10-tki oraz 11-tki, ale ja "tłukę" wersje na offset lub cyfrę, więc na atramentach się nie znam, chociaż to też niby wydruki cyfrowe, ale ja jadę na tonerach i farbach. Miałem w swoim czasie problemy z kolorami na UV (jeszcze pod X5), ale po zmianie na X7 mam taką żyletę, że nawet nie chcę odpalać profilowania pod Corelem.
Tutaj się przyznam, że wymagające projekty zapisuję do *.pdf i z nich drukuję. Niby niemożliwe, ale jakoś te kolory lepiej wyglądają, ale na maszynach jako nadrzędne ustawiłem sobie natywne profile kolorów, które są bardziej "czyste". Jakoś też pliki spod Acrobata - jeżeli chodzi o kolorystykę - wypadają lepiej, ale tylko te z obrazami bitowymi - jeżeli chodzi o wektory to jednak Corel.

Jeżeli będę mógł pomóc, to z przyjemnością to zrobię, zadaj tylko konkretne pytanie.

ijon

Jako wierny fan Win7 pozostanę jednak przy Corelu X6 w takim razie :) A jeszcze to moje pytanie o współdziałanie na jednym systemie - miałeś kiedyś różne wersje na jednym kompie, nie gryzły się? Bo jak wspominałem mam X4 i - chcąc nie chcąc - Essentials, i ten drugi, instalowany później, tak się w system wgryzł, że musiałem w rejestrze grzebać, żeby X4 zaczął się w ogóle uruchamiać.

Cysorz

Mam teraz X5 i X7 na jednym systemie (wcześniej też miałem zainstalowane różne wersje naraz). System operacyjny, programy narzędziowe + te do DTP i tylko tyle - żadnych gier, komunikatorów* itp. Wszystko chodzi bez problemów - X5 mam dlatego, że często robię personalizację i X5 lepiej się sprawdza. To w firmie, natomiast w domu X5 po zamontowaniu X7 wywalał się bardzo często - dlatego zrobiłem sobie z niego wersję portable i jeżeli muszę, to ją właśnie uruchamiam.

*/ SKYPE. Dlaczego o tym wspominam? Kiedyś, jeszcze za czasów X3 przez pewien czas wywalało mi co chwilę bluescreen. Po deinstalacji tego szpiega problem zniknął całkowicie...