|
Corel FORUM
Forum użytkowników programów firmy Corel. Grafika wektorowa, rastrowa i obróbka zdjęć cyfrowych
|
Impozycja - jak to zrobić dobrze (kurs) |
Autor |
Wiadomość |
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 27 Luty 2018, 10:27 Impozycja - jak to zrobić dobrze (kurs)
|
|
|
Część 1. Wstęp.
Definicja impozycji jest prosta - impozycja, czyli montaż. Dokładniej - montaż obrazów drukowanych stron na arkuszu drukarskim. Może być montażem elektronicznym - czyli montażem cyfrowych obrazów stron zapisanych w różnych formatach (tif, pdf) lub montażem ręcznym, w którym montuje się strony np. naświetlone na folii (lub wydrukowane na kalce). Montaż ręczny praktycznie dzisiaj już nie istnieje.
Pytanie: po co?
Zawsze: dla pieniędzy. Dla zysku po stronie drukarni.
1. Impozycję wykonuje się po to, by można było drukować szybciej.
Maszyna drukarska drukuje 10 000 arkuszy na godzinę. Można np. drukować ulotkę A4 na kartce A4 (o ile będzie to technicznie możliwe). 40 000 nakładu dostaniemy za 4 godziny. Można też zmontować 4 takie ulotki na arkuszu A2 i drukować... godzinę. Przez pozostałe nagle zdobyte dodatkowe 3 godziny można drukować następne zamówienia. Czas to pieniądz brzmi w tym przypadku bardzo prawdziwie. Czysty zysk.
2. Impozycję wykonuje się po to, by można było drukować taniej.
Zamiast przygotować specjalnie dla jednego zamówienia na ulotkę A4 cały ten cyrk z płytami, naświetlaniem, drukowaniem - lepiej jest połączyć tę ulotkę z trzema innymi. Zamiast czterech takich samych ulotek jednego klienta na arkuszu - lepiej na tym arkuszu połączyć po jednej ulotce czterech różnych klientów. 1x4 <> 4x1. Naprawdę. Koszty przygotowalni dzielimy wtedy na cztery. Klient też dostanie trochę taniej, ale... nie musi. Dlatego koszty druku podstawowych produktów w dużych drukarniach internetowych są tak niskie. Na arkuszu A1 mieści się 16 klientów A5.
3. Impozycję wykonuje się po to, aby można było w ogóle
Trochę to może dziwnie brzmi, ale chodzi o to, że bez prawidłowego montażu, część tzw. produktów poligraficznych by nie powstała. Przykład: zeszyt. Aby zeszyt był zeszytem, to na okładce, czyli kartce zgiętej na pół (czas na branżowe słownictwo: sfalcowanej) musi być wydrukowana strona pierwsza, ostatnia, druga i przedostatnia. Inaczej: bez prawidłowej impozycji (czyli właściwej strony, prawidłowo umieszczonej w odpowiednim miejscu na arkuszu) zeszyt nie powstanie.
4. Impozycję wykonuje się po to, aby można było drukować łatwiej.
Kolejne fachowe określenie: arkusz impozycyjny, czyli arkusz ze zmontowanymi stronami. Prawidłowy zbudowany arkusz - oprócz stron - musi zawierać także całą masę dodatkowych elementów. Najprostszy z nich to znacznik cięcia. Ale nie tylko - także pasery, paski kalibracyjne, opisy arkusza i całą masę innych drukarskich wynalazków (o których później). Wszystkie one służą temu, aby po zdjęciu arkusza z maszyny mieć półprodukt, z którym da się zrobić coś jeszcze - pociąć, sfalcować, oprawić, wyciąć, wykroić, zszyć itp. Często brak jakiegoś elementu sprawi, że z maszyny wychodzi... makulatura, czyli uderzająca po kieszeni strata.
Kto robi impozycję?
Zawsze drukarnia. Konkretnie - osoba specjalnie do tego celu wyznaczona i dobrze opłacana. Najlepiej, aby żadnych innych obowiązków nie miała. To ona w dużej części decyduje o zysku drukarni, ale też o stratach. O ile w przypadku zysku - właściciel drukarni traktuje to jako rzecz normalną, to w przypadku straty - rozpoczyna się zgrzytanie zębów i szukanie winnych. Takie życie.
Czy grafik projektujący (np. corelowiec) musi coś o impozycji wiedzieć? Jak najbardziej. Warunkiem niezbędnym do wykonania prawidłowej impozycji jest prawidłowy pdf. Bez dobrego pdfa na wejściu - nie ma dobrej impozycji na wyjściu. Jak przygotować dobrego pdfa - w dalszej części.
Grafik - projektant nie jest w stanie zrobić impozycji. Bez znajomości maszyny, na której będzie drukowana praca, bez wiedzy o dostępnych rozmiarach arkuszy, bez wiedzy o wymaganych dodatkowych elementach na arkuszu i bez całej masy innej "wiedzy" - nie można przygotować arkusza impozycyjnego. Można przygotować coś, co impozycję udaje, czyli powielić kilka mniejszych stron na arkuszu - ale to za mało, by taki arkusz móc nazwać arkuszem impozycyjnym. Takie wstępne zmontowanie nie jest nikomu w profesjonalnej drukarni do niczego potrzebne i szkoda na taką zabawę czasu. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 27 Luty 2018, 12:14
|
|
|
Część 2: Tak krawiec kraje, jak mu materii staje
Montażysta w drukarni ma jednego wroga. To grafik. Dokładniej: grafik niedouczony, którego radosna twórczość w postaci pdfów do druku przyprawia do mocniejsze bicie serca. Są trzy różne postawy wobec wroga - stanowcza ("wypad z tym"), cierpliwa ("jeszcze raz Panu wytłumaczę") i postawa miłosierna ("spróbuję coś z tym zrobić").
Bez dobrego pdfa nie ma dobrej impozycji. Pdf to podstawowy format, a jakim przekazywane są do drukarni pliki. Jak wykonać dobrego pdfa na tym forum było opisywane milion razy, więc tylko hasłowo - jakie cechy powinien mieć pdf, aby był "dobrym" pedefem.
Najważniejszą cechą dobrego pdfa jest obecność tzw. TrimBox'a.
Ciekawą cechą formatu pdf jest obecność różnych box'ów. Normalnie są one niewidoczne, choć po pewnych zabiegach można zmusić Acrobata do ich pokazywania. Zawsze jest obecny tzw. MediaBox, czyli rozmiar strony.
Tu dygresja: na stanowisku montażysty obecność Acrobata w wersji pro (nie Readera, czyli zwykłej przeglądarki) jest właściwie niezbędna. Jeżeli jednak nie ma dostępu do wersji Pro, to musi wystarczyć zwykły Reader, choć w tym przypadku należy liczyć się z tym, że sporej części błędów w pdfach nie uda nam się usunąć i pdfy będą wracać do autorów w celu naniesienia poprawek (postawa miłosierna wykluczona). Zapominamy o wszystkich innych wynalazkach do przeglądania plików pdf.
TrimBox (po polsku: obszar przycięcia) to obszar wewnątrz pdfa (normalnie: niewidoczny), który pokazuje rozmiar netto pracy. Rozmiar netto to obszar, który ma zostać wycięty ze zmontowanego arkusza i przekazany klientowi.
Położenie i rozmiary TrimBox'a to najważniejsza informacja odczytywana z pdfa przez wszystkie programy automatyzujące proces impozycji.
Aby w pdfie był zdefiniowany TrimBox, w Corelu ustawiamy rozmiar strony przed rozpoczęciem projektowania zgodny w docelowym rozmiarem pracy - jak ulotka ma być A5, to rozmiar strony ustawiamy na A5. Nie ustalamy rozmiaru strony na A4 i cudujemy z prowadnicami, jakimiś dodatkowymi liniami. To proste: jak praca ma być A5, to strona ma być A5.
Spady
Jak ustalimy rozmiar strony na A5, to finalny pdf nie będzie A5. Finalny pdf będzie powiększony o spady, czyli coś, co "spada" z gilotyny podczas wykrawania ulotki z wydrukowanego arkusza impozycyjnego. Wartość spadów z reguły mieści się między 2 a 5 mm. W drukarni pytajcie o minimalną wielkość spadów - jak zrobicie większe, to nic się nie stanie. Jak mniejsze- to możecie usłyszeć "wypad". Wielkość spadów regulujemy w oknie Publikuj do pdf. Tak wygenerowany pdf ma jeszcze jeden box - tzw. BleedBox (obszar spadów).
Czyli: ustawiając stronę w Corelu na A5 (148x210 mm) i generując pdfa ze spadami = np. 3 mm, w finalnym pdfie sa obecne:
MediaBox = 148+3+3 na 210+3+3, czyli 154x216 mm
BleedBox = MediaBox, czyli 154x216 mm.
TrimBox = 148x210 mm, leżący pośrodku MediaBox.
Pdfa ze spadami generujemy również wtedy, gdy teoretycznie nie ma elementów na spad (białe tło). Nie zaszkodzi.
Corel nie pozwala na generowanie pdfa z różnymi spadami na każdej z krawędzi, dlatego TrimBox w pdfach z Corela leży na środku strony. Inne aplikacje pozwalają na taki manewr, dlatego generowane z nich pdfy mogą mieć obszar TrimBox położony niecentralnie.
Bodaj najczęstszym błędem początkujących grafików jest projektowanie pracy na stronie o rozmiarze brutto, czyli ze spadami. Zamiast strony A5 grafik ustawia jej rozmiar na np. 154x216 mm i generuje pdfa ze spadami równymi 0 mm w oknie Publikuj do pdf. W przeglądarce oba pdfy wyglądają tak samo, ale ich wewnętrzna struktura jest inna:
MediaBox = 154x216 mm
BleedBox = MediaBox, czyli 154x216 mm.
TrimBox = MediaBox = BleedBox, czyli 154x216 mm.
W takim pdfie nie ma informacji o docelowym rozmiarze pracy i jego położeniu. Doświadczony montażysta sobie z tym poradzi, ale skąd mamy pewność, że trafimy na doświadczonego montażystę?
Osobę na stanowisku montażysty interesują głównie błędy związane z geometrią pdfa, choć najczęściej do jego obowiązków należy też kontrola poprawności pozostałych cech plików pdf mogących mieć wpływ na druk.
Najczęstsze błędy w plikach pdf to:
- Obecność dodatkowych elementów typu paski kalibracyjne, różnego rodzaju gwiazdki, opisy, linie itp., choć część drukarń może wymagać ich obecności (np. linii cięcia). Taka asekuracja wynika najczęściej z trudnych doświadczeń w odczytywaniu tego, co auto miał na myśli.
- Brak osadzonych fontów. Tu nie ma zmiłuj - taki pdf zawsze wraca do autora. Pdf bez osadzonych fontów jest przenaszalny razem z komputerem, na którym powstał.
- Błędy w przestrzeniach barwnych elementów, czyli RGB w środku. Bez komentarza.
- Pdf do druku zabezpieczony hasłem.
- Warstwy w pdfie. Warstwy w pdfie są zabronione- nieważne, widoczne czy też niewidoczne. Zabronione i już.
- Zła ilość stron - dwustronna ulotka powinna składać się albo z dwóch pdfów po jednej stronie dokładnie opisanych i nazwanych albo z jednego dwustronnego. Nie można wysyłać do drukarni śmieci wraz z opisem typu "Z tego Pan weźnie stronę trzecią - to będzie pierwsza strona ulotki, a drugą jeszcze robię i doślę wieczorem. Albo rano.".
Sporej części błędów można uniknąć, generując pdfy zgodne z jednym ze standardów drukarskich, czyli PDF/X (PDF/X-3 lub PDF/X-1). |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 28 Luty 2018, 12:05
|
|
|
Część 3: Akcydens to nie faktura
Zanim zaczniemy montować strony na arkuszach, trzeba – niestety - ustalić słownik. Tak jak mechanik samochodowy wie, co to jest dyferencjał, tak montażysta też musi znać kilka pojęć branżowych – inaczej nie dogada się z drukarzem. A tego byśmy woleli uniknąć. Zatem absolutne minimum definicji poniżej (nowe będę objaśniał w miarę zagłębiania się w tajniki impozycji).
Strona: jedna z powierzchni kartki, najczęściej zadrukowana, ale niekoniecznie. Nie występuje samodzielnie, tylko w parach, czyli kartkach. Dowód: nie można wyrwać z książki jednej strony, można wyrwać kartkę (czyli strony dwie). Strona ma też własne parametry (np. spady). Jeżeli po rozłożeniu książki leży po prawej stronie, to jest to strona nieparzysta, po lewej – parzysta. Można też używać określeń awers i rewers kartki.
Kartka: część książki, gazety, czasopisma, zeszytu, notesu itp. Warto też zapamiętać, że kartka ma dwie strony, nie odwrotnie. Czasami to się komuś myli, co prowadzi do wielu "zabawnych" sytuacji na styku drukarnia-klient.
Akcydens: za Wikipedią: wyrób poligraficzny niebędący ani książką, ani czasopismem, ani też zadrukowanym opakowaniem. Zasadniczo jest to wyrób jednokratkowy, jednostronnie lub dwustronnie zadrukowany. Do akcydensów można zaliczyć druku typu wizytówki, plakaty, ulotki, mapy itp.
Dygresja: na początku kapitalizmu w Polsce, istniała drukarnia o nazwie Akcydens, która specjalizowała się w zaspokajaniu ogromnego zapotrzebowania w tym czasie na druku typu faktura, paragon, rachunek - stąd powstało mylne przekonanie, że akcydens to produkt fakturopodobny. Fakt, faktura jest akcydensem, ale nie tylko faktura.
Arkusz: to płachta papieru, na której jest wydrukowanych od kilku do kilkunastu stron publikacji, po obu jego stronach. Ilość stron umieszczonych na arkuszu zależy od jego formatu i docelowego rozmiaru publikacji, np. na arkuszu A3 można umieścić 4 strony A4 (po 2 z każdej strony) lub 8 stron A5 (po 4 z każdej strony).
Tyle na razie wystarczy. Reszta później. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 28 Luty 2018, 12:50
|
|
|
Część 4: Podział arkusza podstawowego, czyli znikający milimetr
Zanim zaczniemy, to jeszcze chwilę na odrobinę koniecznej teorii, bez znajomości której wykonywanie impozycji jest właściwie niemożliwe.
Występujące w Polsce formaty papierów określa norma ISO 216. Najlepiej to zagadnienie opisuje Wikipedia, więc szkoda czasu na powtórki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Format_arkusza
Jak widać na rysunku i w tabeli na stronie Wikipedii: formaty mniejsze (niższego rzędu) są wynikiem podziału formatu większego (wyższego rzędu) na dwie części (dzielimy dłuższą krawędź). I tak: format A1 uzyskujemy w wyniku podziału formatu A0, format A2 - dzieląc A1, format A3 - dzieląc A2 itd. Proste.
Montażysta musi znać ten podział na pamięć. Obudzony o pierwszej w nocy, bez zająknięcia jest w stanie podać, ile formatek A6 uzyska z podziału arkusza A2.
Uwaga 1: w szeregu B nie ma formatki DL. W szeregu A – jest i jej rozmiary to format A4 podzielony na 3 części (297/3=99 na 210 mm), ale możemy przyjąć, że taki DL-B uzyskamy z dzieląc format B4 na trzy.
Uwaga 2: format A4 to 297x210 mm. Po podziale na dwie części uzyskamy 148,5x210 mm, tymczasem format A5 to 148x210. Gdzieś ginie ten nieszczęsny milimetr (2x0,5).
Jak wlać do litrowej butelki dwa litry wody?
Teoria teorią, a życie swoje. Informacja, że na arkuszu A3 mieszczą się dwa arkusze A4 nie oznacza, że na arkuszu A3 można wydrukować dwie ulotki A4. Problem w spadach i w marginesie technicznym drukarki/maszyny drukarskiej offsetowej. Montowana strona pdf z obrazem ulotki A4 jest większa niż A4, gdyż zawiera spady. Spady 3 mm powiększają rozmiar o 6 mm z każdej strony, zatem 303 > 297 i 2x216 > 420. Do tego dochodzą elementy na arkuszu takie jak choćby znaczniki cięcia i "martwy" obszar, którego np. drukarka cyfrowa nie jest w stanie zadrukować (po kilka milimetrów z każdej strony).
Dlatego też w drukarniach z reguły nie używa się rozmiarów arkuszy określonych przez normę i wynikających z podziału arkusza podstawowego. Firmy sprzedające papier dla drukarń oferują arkusze powiększone o kilkanaście-kilkadziesiąt milimetrów, po to właśnie, aby oprócz montowanych stron zmieścić wszystkie te drukarskie wynalazki jak spady, znaczniki, paski różnego rodzaju. Takie arkusze oznaczane są znakiem + (np. A2+ lub A2++), gdzie każdy + to mniej więcej cal więcej.
W druku cyfrowym najczęstszym formatem papieru używanym do druku jest powiększony A3 oznaczany jako SRA3.
Podsumowując: chcąc wydrukować 8 ulotek A5 na arkuszu A2, do druku trzeba użyć papieru w rozmiarze A2++ lub nawet papieru z następnego szeregu, czyli B2.
Problem: o ile papier A+ lub A++ w drukarni to norma, to bardzo trudno jest zdobyć papier oznaczony jako B+ lub B++. Dlatego często stosuje się zabieg polegający na lekkim zmniejszeniu rozmiarów formatek szeregu B (B5 to nie jest nominalne 176 mm x 250 mm tylko np. 165x230 mm), co pozwala w druku użyć papierów B bez plusów. Zawsze to należy sprawdzić w drukarni, w której chcecie zlecić druk czegokolwiek w jakimś formacie B. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 5 Marzec 2018, 13:06
|
|
|
Część 5: Pismo obrazkowe
Montażysta wykonujący impozycje musi nauczyć się patrzeć trochę inaczej na montowane pdfy. Musi starać się uwolnić od patrzenia na treść montowanych stron, a skupić raczej uwagę na ich geometrii. Dlatego podczas tego kursu montowane strony na arkuszu impozycyjnym będę przedstawiał w postaci symbolicznej. Taki "zastępczy" obraz strony pdf pozwoli dodatkowo na uproszczenie opisów - w końcu jeden dobry obraz warty jest tysiąca słów.
To jest przykładowa strona pdf. Treść nieważna, więc dla odróżnienia jej od pustego miejsca na arkuszu wypełnię ją dowolnym kolorem.
Tym samym kolorem oznaczymy dwie strony tej samej pracy (np. ulotki.)
To trochę za mało - nie wiadomo, czy jest to strona o pionowej orientacji, czy też może o poziomej, ale odwrócona o 90°, dlatego dodamy ramkę z dwoma kreskami. Te dwie kreski najłatwiej skojarzyć ze zszywkami drucianymi w zeszycie. Dwie kreski przy dłuższej krawędzi oznaczają stronę pionową.
Dwie kreski przy krótszej krawędzi oznaczają stronę poziomą.
Czas na rozróżnienie, czy strona jest stroną parzystą, czy nieparzystą. Tzw. "ośle ucho", czyli prawa górna krawędź zawinięta do środka oznaczać będzie stronę nieparzystą, zawinięta na zewnątrz (niewidoczna) - stronę parzystą.
Ten narożnik podaje jeszcze jedną ważną informację - czyli gdzie jest góra strony (czasami można spotkać się z określeniem "główka").
Dodatkowo w środku strony dodamy oznaczenie kolejnego numeru strony w montowanym pdfie (przed dwukropkiem) i kąta obrotu tej strony (po dwukropku). Ważne: liczba przed dwukropkiem nie jest numerem strony ulotki – to numer kolejnej strony pdfie. Stronę pierwszą (nieparzystą, awers) i stronę drugą (parzystą, rewers) określa "ośle ucho". Numer kolejny strony w pdfie to coś więcej.
Do pełni szczęścia dodamy do symbolicznego obrazu strony – spady, w kolorze lekko ciemniejszym, niż rozmiar netto.
Takimi obrazami stron będę posługiwał się w dalszej części kursu. Dojdą jeszcze inne oznaczenia, ale pojawią się w później. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 5 Marzec 2018, 14:45
|
|
|
Część 6: Arkusz impozycyjny
To jest arkusz, na którym będziemy montować strony. Zwykły zjadacz chleba powie – arkusz, jak arkusz. Ale nie montażysta. Montażysta widzi... więcej.
Co widzi?
Widzi, że arkusz jest poziomej orientacji. W całym kursie wszystkie przykładowe arkusze będą poziome. W znakomitej większości maszyn drukarskich offsetowych, arkusz do druku jest właśnie arkuszem poziomym. Dla druku cyfrowego niekoniecznie, ale - żeby za bardzo nie utrudniać - także w przykładach specjalnie dla druku cyfrowego, arkusz impozycyjny w tym kursie będzie też arkuszem poziomym.
Montażysta widzi też, że ten arkusz ma dwie osie symetrii - pionową i poziomą.
Widzi, że ten arkusz ma dwie krawędzie pionowe (boczne) - lewą i prawą.
Ma też dwie krawędzie poziome (czołowe) - górną i dolną.
Ma też "martwy" obszar, którego nie można - z przyczyn technicznych - zadrukować. W druku cyfrowym jest to mniej więcej po 5-6 mm od każdej z krawędzi, czyli margines techniczny drukarki.
W druku offsetowym – to obszar mniej więcej 10-13 mm od dolnej krawędzi arkusza – to powierzchnia, za którą chwytaki maszyny offsetowej łapią arkusz, by przeciągnąć go przez agregaty farbowe maszyny – nazywany też obszarem "na łapki".
W obu przypadkach (druk cyfrowy i offsetowy) martwe pole zmniejsza obszar na którym można umieszczać montowane strony – bo i po co je umieszczać w miejscach, w których nie zostaną wydrukowane?
No i oczywiście najważniejsze - ma też jakieś wymiary (szerokość x wysokość).
Rzeczywisty arkusz papieru ma też tzw. kierunek włókna, czyli kierunek, w którym są ułożone równolegle drobne kłaczki (włókno) z którego w rzeczywistości jest zbudowany papier. To jest ważny, często pomijany i niedoceniany parametr - ale od kierunku włókien zależy, czy wydrukowana na takim papierze ulotka będzie bardziej "lejąca się" czy też bardziej sztywna. Od kierunku włókien zależy też, czy gięty papier (np. ulotka A4 łamana do DL) będzie nieestetycznie pękał na zgięciu (gięcie prostopadłe do kierunku włókna), czy też będzie się zginał bez pęknięć (gięcie równoległe do kierunku włókna). O kierunku włókien, sposobach na jego sprawdzenie i znaczeniu przy impozycji - później. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 20 Marzec 2018, 11:01
|
|
|
Część 7: Akcydensy jednostronne, czyli prapoczątki prapoczątków
Na przykładzie akcedensów jednostronnych omówię najważniejsze zasady impozycji druków jednokartkowych. Później tylko dołożę stronę drugą i omówię tego dołożenia konsekwencje.
Mamy już arkusz impozycyjny (załóżmy, że SRA3), mamy przykładową stronę A4. Czas na wykonanie montażu.
Na arkuszu SRA3 jest miejsce na dwie strony A4 o pionowej orientacji. Stronę w rozmiarze brutto (czyli ze spadami) umieszczamy na arkuszu (bez obrotu), wykonujemy jej kopię przesuniętą o szerokość strony brutto i całość centrujemy na arkuszu. Dorysowujemy znaczniki rozmiaru netto (inaczej: znaczniki cięcia) i oto mamy wykonaną pierwszą impozycję - do druku cyfrowego. Do druku offsetowego brakuje kilku elementów, ale o tym później.
Praca montażysty na tym się jednak nie kończy - montażysta to łącznik między działem handlowym drukarni a drukarzem. To on wie, jakie nakłady i na czym zamówił klient, a drukarze nie - więc musi ich powiadomić, ile arkuszy papieru i jakich muszą mieć przygotowanych do wydrukowania zamówionej pracy.
Dlatego zakładając, że zamówiona ulotka A4 ma być wydrukowana w nakładzie 1000 egzemplarzy na kredzie 135 g, montażysta musi gdzieś dowiązać do wykonanego arkusza informację, że do wykonania zamówienia potrzeba 1000/2 (bo ulotka została powtórzona 2 razy na arkuszu) = 500 arkuszy papieru kredowanego o gramaturze 135 g w rozmiarze SRA3.
Tyle wystarczy do wykonania pracy techniką cyfrową. W druku offsetowym, maszyna offsetowa zanim zacznie wyrzucać z siebie akceptowalnej jakości wydruki, musi zużyć pewną ilość arkuszy na tzw. rozruch (czyli ustalenie właściwego nafarbienia, zgranie paserów itp.) - z reguły ta ilość to około 100-150 arkuszy. Załóżmy, że mamy do czynienia z nowoczesną maszyną i ilość produkowanej w ten sposób makulatury jest znikoma, zatem w dalszych przykładach przyjmować będziemy, że konieczny naddatek arkuszy koniecznych do wydrukowania pracy jest równy 100 arkuszy. Czyli powyższy przykład da się wydrukować techniką offsetową mając przygotowanych 500+100 arkuszy papieru.
Gdzie tę informację umieści, to już zależy od wewnętrznej organizacji drukarni. Na korkowej tablicy zleceń, na kopercie z zamówieniem, na zwykłej kartce czy też może w jakimś elektronicznym formularzu – tu nie ma jednego słusznego rozwiązania.
To było proste, dlatego trochę to skomplikujmy. Mamy do zmontowania dwie różne prace A4 – w tych samych nakładach równych 1000 egzemplarzy. Obie prace są zapisane w jednym pliku pdf (2 strony).
Sposób nr 1: układamy je obok siebie na arkuszu. Dodajemy znaczniki i obliczamy ilość arkuszy: każda z prac umieszczona jest na arkuszu jeden raz, czyli arkuszy do druku cyfrowego: 1000, do druku offsetowego: 1000 + 100 naddatku.
Sposób nr 2: możemy to też zmontować inaczej: można wykonać dwa różne arkusze impozycyjne, bez łączenia dwóch prac na jednym arkuszu, czyli tak jak poprzednio – na każdym arkuszu tylko jedna zamówiona ulotka powielona dwukrotnie.
W druku cyfrowym – montaż pierwszy drukujemy w nakładzie 1000/2=500 arkuszy, podobnie arkusz drugi. Łączna ilość zadrukowywanych arkuszy jest taka sama, jak w montażu sposobem nr 1.
A jak to będzie wyglądało w druku offsetowym? Arkusz pierwszy to 500+100=600 arkuszy, podobnie montaż drugi. Czyli do wydrukowania zamówienia sposobem drugim potrzebujemy aż 200 arkuszy więcej (2 x naddatek). Ale to nie jedyna różnica.
W druku cyfrowym nie występuje "pośrednik" między pdeefem ze zmontowanymi stronami a zadrukowywanym papierem w postaci płyty offsetowej. Jeżeli jest to druk w pełni kolorowy, to potrzebujemy do każdego montażu 4 płyty offsetowe (dla cyan, magenty, żółtego i czarnego). Koszt jednej płyty to mniej więcej 30 zł, zatem różnica w kosztach przygotowania do druku to 120 zł (nie licząc innych kosztów, np. w postaci czasu potrzebnego na założenie i demontaż płyt). W sposobie nr 1 potrzeba 4 płyt, w sposobie nr 2 - aż ośmiu. Sposób drugi jest droższy od pierwszego o 120 zł (najmniej).
W druku cyfrowym – w sposobie nr 2 stracimy tylko czas potrzebny na otworzenie pdfa – na tym etapie kursu możemy to pominąć. Wydruk rozpocznie się natychmiast po naciśnięciu klawisza Drukuj.
W druku offsetowym – wydamy 120 zł więcej niż w sposobie nr 1, zużyjemy 100 arkuszy papieru więcej i stracimy czas potrzebny na założenie i zdjęcie kompletu płyt offsetowych.
To bardzo ważna informacja dla montażysty w drukarni offsetowej – musi znać konsekwencje finansowe wykonanego przez siebie montażu. Jeżeli zrobi to źle (sposób nr 2) - zysk drukarni pójdzie w diabły.
Dla utrwalenia: w następnej części bardziej skomplikowany przykład. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 20 Marzec 2018, 21:26
|
|
|
Część 8: Akcydensy jednostronne - strata kontrolowana
Przykład 1:
Załóżmy, że mamy do zmontowania trzy ulotki A5 pionowe, jednostronne (zapisane w jednym, trójstronnym pliku pdf):
Ulotka nr 1 (żółta): w nakładzie 1000 sztuk.
Ulotka nr 2 (brązowa): w nakładzie 750 sztuk.
Ulotka nr 3 (niebieska): w nakładzie 500 sztuk.
W druku cyfrowym mamy kilka możliwości:
Sposób nr 1: każdą z ulotek montujemy na osobnym arkuszu impozycyjnym. Na arkuszu SRA3 mamy 4 miejsca na ulotki A5. Miejsca są poziomej orientacji, więc każdą z ulotek obracamy o 90 stopni.
Montaż z ulotką nr 1 drukujemy w nakładzie 1000/4=250 arkuszy.
Montaż z ulotką nr 2 drukujemy w nakładzie 750/4=188 arkuszy.
Montaż z ulotką nr 3 drukujemy w nakładzie 500/4=125 arkuszy.
Sposób nr 2: Wszystkie ulotki staramy się zebrać na jednym arkuszu, np. w ten sposób:
Najmniejszy nakład ze wszystkich zebranych ulotek ma ulotka nr 3 (500 szt.). Jeżeli tak zmontowany arkusz wydrukujemy w takim właśnie nakładzie, to ulotek nr 1 (żółtych) będziemy mieli 1000 szt., ale ulotek nr 2 (brązowych) będziemy mieli tyle co niebieskich, czyli 500 szt.
Do nakładu brakuje 250 sztuk, zatem wykonamy jeszcze jeden arkusz tylko z ulotką brązową.
Ten montaż wydrukujemy w nakładzie 250/4=63 arkusze – co pozwoli nam zamknąć zlecenie.
A jak to będzie wyglądało w druku offsetowym?
Z części 7 wiemy już, że druk offsetowy jest opłacalny wtedy, gdy na jednym arkuszu zbierzemy jak najwięcej prac o podobnych nakładach (oczywiście także zleconych na tym samym papierze).
Dlatego sposób pierwszy jest kompletnie nieopłacalny: 3 różne montaże to 3 x naddatek + 3 x komplet płyt. Pozostaje zatem sposób nr 2.
Ale sposób nr 2 to także dwa komplety płyt + 2 x naddatek arkuszy na rozjazd. Czy można to wydrukować jednym kompletem płyt?
Policzmy. Jeżeli wydrukujemy pierwszy arkusz zmontowany sposobem nr 1 w nakładzie 750 arkuszy, to:
Ulotki nr 1 (żółtej) będziemy mieli o 1500 szt., czyli 0 500 więcej niż zamówiono.
Ulotki nr 2 (brązowej) będziemy mieli tyle, ile zamówiono (750 szt.).
Ulotki nr 3 (niebieskiej) będziemy mieli też 750 szt., czyli o 250 szt. więcej.
Czyli łącznie będziemy mieli o 500+250=750 szt. ulotek łącznie więcej.
Ile papieru zużyjemy więcej? 750/4=187 arkuszy.
187 arkuszy to mniej niż 2 x naddatek, czyli już mamy niewielki zysk. No i nie ma drugiego kompletu płyt - a to już zysk duży.
Wniosek: jeżeli nie ma możliwości, aby te trzy zamówione ulotki połączyć jeszcze z innymi zleceniami, to montaż sposobem pierwszym (z montażem tylko na jednym arkuszu) jest w tym przypadku i tak opłacalny, nawet jeżeli 750 szt. dodatkowo wydrukowanych, a nie zamówionych ulotek - oddamy klientowi za darmo lub... wyrzucimy je do kosza.
Przykład 2:
Ulotki do wydrukowania takie same, jak w przykładzie pierwszym:
Zmienimy tylko ich nakłady, czyli każdą z trzech ulotek chcemy wydrukować w takim samym nakładzie 500 szt.
Pomijam już tutaj montaż każdej z ulotek osobno (bez łączenia na wspólnym arkuszu) dla druku cyfrowego i sprawdźmy, jak to może wyglądać dla druku offsetowego.
Przy tak małych nakładach (500-1000 to bardzo mały nakład dla druku offsetowego) opłacalny jest tylko montaż łączący te ulotki na wspólnym arkuszu impozycyjnym, czyli tak, jak już to zrobiliśmy wcześniej.
Przy takim montażu, arkuszy do druku będzie 500+100, ulotka nr 1 (żółta) będzie wydrukowana w nakładzie 1000 sztuk, czyli o 500 więcej, niż potrzeba. Ale wiemy też, że jest to i tak opłacalne - więc albo oddamy to klientowi, albo... kosz.
Może to też zmontować bez powielania ulotki nr 1, czyli każda z trzech ulotek występuje na arkuszu impozycyjnym tylko raz:
W tym montażu jedno miejsce przeznaczone dla ulotki A5 jest wolne i szkoda coś takiego puszczać do druku - to wręcz drukarski grzech. Dlatego w na każdym stanowisku montażysty, gdzieś tam w czeluściach przestrzeni dyskowych powinne być zapisane w różnych formatach materiały zaprzyjaźnionych instytucji, które bardzo druków rożnych potrzebują, a mnie bardzo mają na nie środki. Każde schronisko dla zwierząt z wdzięcznością przyjmie różne notesiki, kalendarzyki, papiery firmowe, ulotki reklamowe, prośby o 1% z podatku - oczywiście, dzieje się to za zgodą i wiedzą Najważniejszego W Drukarni.
Montaż z dołożoną ulotką "non-profit" będzie wyglądał tak:
==================================================
W tej części kursu i w poprzedniej, kilkukrotnie użyłem pojęcia typu "miejsce przeznaczone na ulotkę". Czas to bardziej sprecyzować - o tym w następnej części. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 21 Marzec 2018, 13:10
|
|
|
Część 9: Użytek
W poprzednich częściach kilkukrotnie użyłem określenia "miejsce na arkuszu przeznaczone na stronę". Przed dalszą częścią kursu musimy to określenie bardziej sprecyzować.
Miejsce na arkuszu, na którym może zostać umieszczona strona pdf – nazywamy użytkiem.
Użytek, na którym jest umieszczona strona pdf nazywamy użytkiem zajętym, użytek bez strony - użytkiem wolnym.
Użytek ma rozmiary - najczęściej są to rozmiary brutto strony, ale niekoniecznie.
Użytki są rozmieszczone na arkuszu najczęściej w postaci tabeli (lub inaczej: siatki) użytków, określoną przez ilość kolumn i wierszy (np. 4 kolumny i 2 wiersze).
Każda komórka tabeli użytków najczęściej ma identyczne rozmiary, choć niekoniecznie.
Ponieważ użytek ma rozmiary, ma też orientację - pozioma/pionowa.
Tabela może się składać z użytków bez obrotu, lub też użytki mogą być obrócone o jakiś kąt. Na przykład tabela może się składać z użytków pionowych – bez obrotu, lub z użytków poziomych z obrotem na przykład 90 stopni - wygląda to tak samo.
Może też być odwrotnie – tabela z użytków poziomych bez obrotu, lub pionowych z obrotem 90 stopni.
Na jednym arkuszu może też być umieszczonych kilka tabel użytków:
Wybrane wiersze mogą mieć dodatkowe przesunięcie:
Przesunięcie może też dotyczyć kolumn:
Większość zagadnień w tym kursie będzie omawiana na przykładzie regularnej siatki użytków - to zdecydowanie przypadek najczęstszy.
Użytek wolny na arkuszu będzie oznaczany kolorem białym. Dodatkowo: przed oznaczeniem obrotu nie ma numeru strony pdf w nim umieszczonego.
=====================
O tym, jak dobrze obliczyć ilość kolumn i wierszy siatki użytków – w następnej części. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 22 Marzec 2018, 08:39
|
|
|
Część 10: Siatka użytków
Już wiemy, co to użytek - obszar na arkuszu o rozmiarze brutto strony, najczęściej umieszczony w tabeli (siatce) o określonej ilości wierszy i kolumn (np. 2Kx1W).
Jak obliczyć, jaka ilość wierszy i kolumn będzie najlepsza?
Krok 1: Od docelowych rozmiarów arkusza impozycyjnego odejmujemy rozmiary marginesów technicznych i długości niezbędnych znaczników. Otrzymamy w ten sposób rozmiary rzeczywistej powierzchni, którą możemy użyć.
Krok 2: Obliczamy ilość użytków bez obrotu. Dzielimy rzeczywistą szerokość dostępnej powierzchni przez szerokość użytka. Interesuje nas tylko wartość całkowita tego dzielenia – to ilość kolumn. Wysokość dostępnej powierzchni dzielimy przez wysokość użytka – podobnie jak w poprzednim dzieleniu interesująca jest tylko wartość całkowita tego działania (to ilość wierszy). Iloczyn obu liczb to ilość użytków przy obrocie użytka = 0 stopni (bez obrotu).
Krok 3: Obliczamy ilość użytków obróconych o 90 stopni. Wykonujemy wszystkie obliczenia, jak w pkt. 2, ale tym razem dzielimy szerokość dostępnej powierzchni przez wysokość użytka, a jej wysokość - przez szerokość użytka. Iloczyn wartości całkowitych tych ilorazów to ilość użytków na arkuszu po jego obróceniu o 90 stopni.
Krok 4. Wybieramy taką siatkę, w której iloczyn wierszy i kolumn jest największy.
Najlepiej to zrozumieć na przykładzie:
Mamy do dyspozycji arkusz SRA3, czyli 450x320 mm. Druk cyfrowy. Ile zmieścimy wizytówek 90x50 mm ze spadami 3 mm (brutto 96x56)?
Krok 1: Drukarka ma margines techniczny równy 5 mm z każdej strony. Odejmujemy zatem od rozmiarów arkusz po 2x5=10 mm. Do dyspozycji pozostaje 440x310 mm. Przydały by się jeszcze znaczniki cięcia, długie na jakieś 2 mm. Znaczniki cięcia są najczęściej rysowane z wokół siatki użytków, dlatego odejmujemy od rozmiarów dostępnej powierzchni jeszcze po 2x2=4 mm z każdej strony. Mamy zatem do dyspozycji powierzchnię o rozmiarach 436x304 mm (w druku offsetowym jest więcej elementów kontrolnych, liczenie dostępnej powierzchni jest bardziej skomplikowane).
Krok 2: Obliczamy ilość użytków bez obrotu. Dzielimy 436\96=4. Dzielimy 304\56=5. Tabela użytków bez obrotu to 4 kolumny i 5 wierszy, razem 20 użytków.
Krok 3: Obliczamy ilość użytków obróconych o 90 stopni. Dzielimy 436\56=7. Dzielimy 304\96=3. Tabela użytków obróconych o 90 stopni to 7 kolumn i 3 wiersze, razem 21 użytków.
Bardziej opłacalny jest zatem układ, w którym użytek zostanie obrócony o 90 stopni.
Dla pewności sprawdźmy jeszcze, jakby to wyglądało, gdybyśmy zmniejszyli spady o milimetr, czyli do 2 mm (rozmiar brutto byłby równy 94x54 mm).
Krok 2: Obliczamy ilość użytków bez obrotu. Dzielimy 436\94=4. Dzielimy 304\54=5. Tabela użytków bez obrotu to 4 kolumny i 5 wierszy, razem 20 użytków. Nic nie zyskamy.
Krok 3: Obliczamy ilość użytków obróconych o 90 stopni. Dzielimy 436\54=8. Dzielimy 304\94=3. Tabela użytków obróconych o 90 stopni to 8 kolumn i 3 wiersze, razem 24 użytki - czyli o trzy więcej.
Jeżeli zatem możemy sobie pozwolić na druk ze spadami 2 mm (co dzisiaj nie jest niczym nadzwyczajnym), to powinniśmy wybrać układ 8 kolumn, 3 wierszy, użytek obrócony o 90 stopni, spady = 2 mm.
=========================
O wzajemnych relacjach między użytkiem, a umieszczoną na nim stroną - w następnej części. |
|
|
|
|
tegraf
Ekspert tegraf
Pomógł: 74 razy Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 1954 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 23 Marzec 2018, 14:12
|
|
|
Część 11: Użytek i strona
Z reguły (najczęściej) rozmiar użytka to rozmiar montowanej strony – lub inaczej: umieszczonej w nim strony. Rzadko, ale zdarza się sytuacja, w której strona umieszczana w polu użytka ma rozmiary inne, niż użytek.
Zobaczmy taką sytuację: w siatce użytków 4 kolumny 2 wiersze, o rozmiarach użytka równym rozmiarom strony A5, umieszczamy 7 razy powieloną stronę A6. Jeden użytek pozostawiamy wolny. Dla uproszczenia zróbmy montaż bez spadów.
Umieśćmy teraz na wolnym użytku stronę A7, czyli mniejszą. Mamy sporo miejsca, więc umieścimy ją tak lekko "przypadkowo".
Jakie są tego konsekwencje?
Pamiętajmy, że praca w drukarni to praca zbiorowa nad produktem. Zawsze na każdym stanowisku powinna ciągle gdzieś wisieć przypominacz tego, że na swoim stanowisku musimy zrobić wszystko, by na kolejnym – nasz kolega w końcu - mógł swoją pracę wykonać bez pomyłki i szybko.
Taki arkusz drukarz oczywiście wydrukuje, ale po drukarzu kolejne stanowisko to krajacz z gilotyną poligraficzną. Gilotyna to nie nożyczki i tnie kęs o grubości np. 5 cm (jakieś 500-600 arkuszy) przez całą jego szerokość lub wysokość.
Ile cięć musi wykonać krajacz, by wyciąć wszystkie prace z tego arkusza?
Na początek: 8 - by wyciąć strony A6 (czerwone). Po czym jeszcze 4 (niebieskie) - by z pojedynczego użytka wyciąć stronę A7. Razem: 12 cięć.
Czy można tę ilość cięć zmniejszyć? Spróbujmy wyrównać jeden z narożników strony z jednym z narożników użytka, np. lewym górnym:
Ilość cięć to 8 dla stron A6 i dwa dla strony A7. Zysk: 2 cięcia.
Ktoś mógłby pomyśleć: co tam 2 ciecia. Ale pamiętajmy, że te trzy cięcia zamienią się w 2000 przy dużym nakładzie. Dla nas – to kliknięcie myszką. Dla krajacza – to kilkaset kilogramów do udźwignięcia więcej. Tak sobie myślę, że krajacze zatrudnieni w drukarniach nie chodzą (chyba) na siłownię - bo i po co. To z reguły najsilniejsi faceci w drukarniach.
Dodajemy zatem do użytka jeszcze jedną cechę (oprócz rozmiarów, orientacji i kąta obrotu), czyli sposób wyrównania strony w nim umieszczonej (o ile jest od niego mniejsza) do jednego z jego narożników.
Strona może być zatem wyrównana do narożnika użytka: lewego górnego (LG), lewego prawego (LP), lewego dolnego (LD), prawego dolnego (PD) oraz centralnie (CC).
Sposób wyrównania będziemy oznaczać takimi właśnie dwuliterowymi oznaczeniami pod numerem strony i kątem obrotu.
Jeżeli strona jest równa rozmiarom użytka, to wypełnia go w całości i sposób jej wyrównania jest bez znaczenia.
W siatce użytków strony mogą być wyrównane tak samo w każdym z nich lub zupełnie dowolnie.
Przyjmijmy jednak taką zasadę, że w kolumnach nieparzystych strony będą wyrównywane do lewej strony użytka, w kolumnach parzystych – do prawej. W wierszach nieparzystych – do góry użytka, w parzystych – do dołu użytka. To powinno dać taki schemat wyrównań na przykładowym arkuszu impozycyjnym:
Dlaczego tak? Na razie przyjmijmy to "na wiarę", temat rozwiniemy przy okazji montażu druków dwustronnych.
===============
Czasami zajdzie potrzeba obrotu jakiegoś użytka o kąt +180 stopni. Tak obrócony użytek będziemy oznaczać czarnym kolorem ramki – jako wyraźne odstępstwo od domyślnych obrotów w siatce użytków.
Czarnym kolorem będziemy też oznaczać sytuację, w której strona umieszczona w użytku będzie miała inne wyrównanie, niż domyślne (na rysunku strona w trzeciej kolumnie i pierwszym wierszu jest wyrównana do prawego dolnego (PD) narożnika użytka - domyślne wyrównanie to lewy górny).
================
Strona o inne orientacji (np. strona pozioma) umieszczana w użytku pionowym musi być obrócona o kąt 90 stopni (lub 270 stopni). Można to też zinterpretować inaczej: strona pionowa jest umieszczana w pionowej siatce użytków (na przykładowym arkuszu są one bez obrotu), strona pozioma – w siatce użytków poziomych (na przykładowym arkuszu są one obrócone o 90 stopni – patrz część 10 kursu).
W następnej części połączymy na przykładzie konkretnego montażu wszystkie do tej pory opisane zagadnienia - będzie "na ostro". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
|
|
|
|
Nowe zasady dotyczące cookies. Wykorzystujemy pliki cookies, aby nasz serwis lepiej spełniał Państwa oczekiwania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
| Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 13 |
|
|